… Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. (Mt 16, 18-19)
Przyzwyczajenie do traktowania podmiotów katechezy w kategoriach niemalże wyłącznie jednostkowych i administracyjnych jest jeszcze dość silnie zakorzenione w Kościele. Zwykle bowiem, gdy mówi się o odpowiedzialności za katechezę, wymienia się albo poszczególne osoby sprawujące określone funkcje (biskup, proboszcz, duszpasterze. katecheci), albo instytucje (wydziały duszpasterskie Kurii Biskupich), mało zwracając uwagę na rolę i znaczenie w procesie katechetycznym całej wspólnoty chrześcijańskiej. Stąd też temat wspólnoty jako podmiotu katechezy wydaje się niezmiernie istotny dla prawidłowego i integralnego rozumienia zarówno natury samej katechezy, jak i podziału oraz stopni czy hierarchii kompetencji i odpowiedzialności za nią tych, którzy ją tworzą.
1. Dlaczego wspólnota?
Wydaje się, że samo pojęcie «wspólnota chrześcijańska» nie niesie jeszcze ze sobą tych potrzebnych konotacji, które pozwoliłyby wydobyć jej prawdziwą rolę i znaczenie dla całego procesu katechetycznego. Dopiero jej ujęcie w kategoriach komunii («communio»), a więc w tym, co możemy określić jako więź, udział, uczestnictwo, a także obdarowywanie ze strony Boga i przyjęcie Boskiego daru przez człowieka, aby urzeczywistnić go w postawie służby, może w większym stopniu przybliżyć nam znaczenie wspólnoty dla tworzenia i rozwoju katechezy, będącej nie czym innym, jak właśnie odpowiedzią Bogu na jego zaproszenie do stawania się dojrzałymi w wierze. To właśnie Kościół rozumiany jako komunia wierzących w Chrystusa pomaga zrozumieć, jak pisze ks. Andrzej Czaja, że Chrystusowy Kościół i jego żywotność nie są dziełem ludzkiej aktywności, lecz owocem Boskiego obdarowania, a jego posłannictwo polega na służbie zbawieniu, czyli na urzeczywistnianiu wspólnoty człowieka z Bogiem i ludzi między sobą1. Ta właśnie komunia Kościoła, która ma swoją podstawę w porządku stworzenia, stanowi ostateczną formę realizacji zbawczego planu Boga, gdyż odwiecznym Jego zamiarem jest obdarowanie ludzi udziałem w Boskim życiu i zawiązanie przez to wspólnoty, a sama wspólnota z Bogiem jest zasadniczym celem Chrystusowego posłannictwa2. Chodziłoby więc o ten rodzaj więzi i uczestnictwa w życiu Boga, który posiada charakter zbawczy, a więc fundamentalny dla ludzkiego życia, w tym znaczeniu, że we wspólnocie zbawienia wierzący odkrywa dla siebie podstawowy obszar i wartości dla dążenia do tej pełni, której prawzorem i praźródłem jest Chrystus.
W dokumencie Kongregacji Nauki Wiary, jakim jest list do biskupów Kościoła katolickiego o niektórych aspektach Kościoła pojętego jako komunia „Communionis notio”3, pisze się wprost, że pojęcie komunii znajduje się w sercu samorozumienia Kościoła, jako Misterium osobowej jedności każdego człowieka z Trójcą Świętą i z innymi ludźmi, zapoczątkowanej przez wiarę i skierowanej do pełni eschatologicznej w Kościele niebieskim, która w pewnej mierze urzeczywistnia się już w Kościele na ziemi (n. 3). Komunia ta posiada zawsze podwójne odniesienie: wertykalne – komunia z Bogiem, i horyzontalne – komunia między ludźmi (zob. tamże). Jej podstawą i ośrodkiem jest Eucharystia, będąca także źródłem i siłą tworzącą komunię między członkami Kościoła. Przy łamaniu bowiem chleba eucharystycznego stajemy się komunią z Chrystusem i nawzajem między sobą (zob. tamże, n. 5). I właśnie to podwójne komunijne zjednoczenie rodzi duchową solidarność między członkami Kościoła, jako członkami tego samego Ciała, oraz prowadzi do zjednoczenia ich w miłości, by stanowili jedno ciało i jedną duszę. Owocem komunii jest również zjednoczenie w modlitwie, inspirowanej przez tego samego Ducha, Ducha Świętego, który napełnia i jednoczy cały Kościół (tamże, n. 6).
Rozumienie siebie jako komunia Kościół pielęgnuje od zarania swoich dziejów. Y. Congar udowadnia, że dla starożytnego chrześcijaństwa rzeczywistością pierwszą jest «ecclesia», oznaczające chrześcijańską wspólnotę, która cała sprawuje duchowe macierzyństwo swą miłością, jednością, modlitwą, pokutą. To ona – twierdzi dalej – jest prawdziwym i właściwym podmiotem świętych i uświęcających działań. Ecclesia jest zgromadzeniem braci tworzonym przez Pana i Jego obecność pośród nich. Dawna liturgia nie znała słowa „ja” oddzielonego od wspólnotowego „my”. Celebrans, czyli przewodniczący zgromadzenia i przywódca wspólnoty, przemawia tam w imieniu wszystkich, zjednoczony ze wszystkimi4. Powołując się na listy z epoki poapostolskiej, Y. Congar dochodzi do wniosku, że zarówno one wszystkie razem, nieoddzielnie, jak i każdy z poszczególna, są pismami wspólnoty i przywódców tej wspólnoty: ich tekst nieustannie przechodzi od ogłaszania zasad o charakterze hierarchicznym do ogłaszania zasad o charakterze wspólnotowym5. Wskazuje, że we wszystkich pokoleniach i w poczwórnej dziedzinie wiary, kultu, apostolstwa i społecznego życia Kościoła dostrzega się zjednoczenie struktury hierarchicznej z pełnieniem wszelkich rodzajów działalności eklezjalnej przez całą wspólnotę. Świeccy mieli aktywny udział w całym życiu Kościoła. […] Faktycznie, cały lud Kościoła, a szczególnie świeccy, brał udział w wyborze biskupów i wyznaczaniu pomocników, w synodach, dostarczając informacji, wreszcie w tworzeniu obyczajów, za pomocą których wspólnota sama w znacznej mierze regulowała swoje życie. Ich możliwa interwencja była tym chętniej przyjmowana, że choć starożytny Kościół miał właściwe struktury kanoniczne, chciał być posłuszny interwencjom Ducha Świętego, Pan Bóg ma bowiem upodobanie w przekazywaniu swej woli za pośrednictwem maluczkich lub najmniej poważnych6. A wymownym przykładem poddania się działaniom Ducha Świętego, który tchnie jak chce i kędy chce, jest postawa św. Cypriana, deklarującego na początku swojej biskupiej posługi niezmiernie ważne zdanie, które też znalazło szeroki oddźwięk w Tradycji Kościoła: Postanowiłem bowiem na początku moich rządów biskupich nic nie zrobić bez waszej wiedzy (czyli księży i diakonów) i zgody ludu, oraz nie kierować się moim zdaniem osobistym7.
Również w obszarze refleksji katechetycznej pojawiają się coraz częściej opinie na temat wydobywania i uprzywilejowania Kościoła-komunii oraz poszukiwania nowych form jej wyrazu. Postulat ten płynie stąd, że
Kościół wciąż jeszcze przedstawia się przede wszystkim jako ciało o silnej organizacji, ze skuteczną w swoich oddziaływaniach strukturą, lecz nie zawsze jako przestrzeń przeżywania komunii i braterstwa.
Odczuwa się bowiem wciąż pragnienie tworzenia nowych form życia wspólnotowego, przeważnie małych, na miarę człowieka oraz potrzeb realizacji soborowej koncepcji Kościoła jako wspólnoty braterskiej, w której równość i jednakowa godność wszystkich członków przeważałaby nad podziałem na urzędy i posługi8. Dlatego w „Dyrektorium Ogólne o Katechizacji” powtarza się teologiczną tezę o historycznym urzeczywistnianiu daru komunii (koinonia) przez wspólnotę chrześcijańską, będącą owocem Ducha świętego. Pojęcie to bowiem wyraża istotę zarówno Kościoła powszechnego, jak i lokalnego, jakim jest właśnie wspólnota chrześcijańska, bogata różnorodnością określonych, mniejszych wspólnot, w których chrześcijanie rodzą się do wiary, wychowują się i żyją: rodzina, parafia, szkoła katolicka, stowarzyszenia i ruchy chrześcijańskie, kościelne wspólnoty podstawowe…(DOK 253). W tej też perspektywie autorzy tego dokumentu pragną postrzegać katechezę i odnoszącą się doń rolę Kościoła.
To pragnienie tworzenia autentycznych wspólnot widoczne jest także w Kościele w Polsce, który również cierpi na instytucjonalną ociężałość. Nie zawsze też prezentuje on świadomość, że wszyscy wierzący tworzą Kościół: dość bowiem często, także w publicznych wypowiedziach pasterzy, można odnieść wrażenie, że Kościół utożsamiany jest z hierarchią. To zaburzenie świadomości można odnaleźć także w dokumentach II Polskiego Synodu Plenarnego. W jednym z nich czytamy, że jedną z funkcji katechezy jest kształtowanie postawy więzi z parafią i Kościołem partykularnym9. Wydaje się ono nieco paradoksalne, gdy weźmie się pod uwagę prawdę, że miejscem życia i dojrzewania chrześcijanina jest zawsze Kościół partykularny, a w nim określona wspólnota, najczęściej parafia. W tym kontekście należałoby raczej twierdzić, że chrześcijanin nie tyle nawiązuje z nimi więzi, ile raczej je wewnątrz nich tworzy, podtrzymuje, pogłębia, poszerza… Nie inne też zadanie ma do spełnienia katecheza, jak formowanie i pogłębianie tych samych więzi wewnątrz wspólnoty parafialnej i wewnątrz Kościoła partykularnego. Jej zadaniem jest także pogłębianie świadomości katechizowanych, aby w parafii i w Kościele partykularnym czuli się Kościołem. Natomiast tworzenie więzi z kimś jest zawsze wskazaniem na dążenie do wzajemnego zbliżenia osób od siebie oddalonych. Z całą pewnością sytuacja ta nie może odnosić się do chrześcijanina i wspólnoty chrześcijańskiej, już z natury wewnętrznie ze sobą powiązanych. A powyższy sposób myślenia można jedynie zrozumieć, gdy parafię postrzega się głównie jako instytucję, a parafianina jako petenta. Nie byłby on jednak możliwy, gdyby Kościół był ujmowany w kategoriach wspólnoty wierzących. Nie dostrzeżono by też z całą pewnością tylko aspektu nawiązywania przez parafianina więzi ze swoją wspólnotą parafialną; ma on raczej troszczyć się, aby stawała się rzeczywiście wspólnotą kościelną o silnych wzajemnych więziach, budowanych w duchu wiary, nadziei i miłości10. Wydaje się więc, że przed katechezą polską, wpierw nim zacznie budować wspólnotę chrześcijańską, stoi ważne zadanie wypracowania i nowej świadomości eklezjalnej, i nowego języka.
2. Wspólnota chrześcijańska pierwszym katechetą i adresatem katechezy
Szeroka dyskusja, jaka toczyła się i nadal ma miejsce w Kościele w Polsce wokół tzw. katechezy szkolnej, częstokroć też wydobywała aspekty tyczące się podstawowych podmiotów i środowisk katechetycznych, jakimi są wspólnota eklezjalna i rodzina. Obecnie wydaje się, że nadchodzi czas bardziej pogłębionej analizy co do możliwości wprowadzenia systematycznych form katechezy parafialnej, której pilną potrzebę odczuwa się coraz bardziej. Z pewnością nie pomogą w tej dyskusji uchwały II Polskiego Synodu Plenarnego, który nie wypracował osobnego dokumentu poświęconego całościowo i integralnie rozumianej katechezie. Istniejące w dokumentach synodalnych wskazania są co prawda znaczące, ale aktualny stan rozwoju procesu katechetycznego domaga się spojrzeń i rozwiązań globalnych, chociażby z tego tytułu, że powodzenie formacji młodego pokolenia jest wprost uzależnione od stanu czy jakości życia religijnego całej wspólnoty chrześcijańskiej, w tym najbardziej od rodziców czy w ogóle osób dorosłych w Kościele. Można wyrazić nadzieję, że wraz z nowym katechizmem dla dorosłych sytuacja ta powoli będzie ulegała pożądanym zmianom.
Prowadzona dyskusja na tematy katechetyczne została też zdominowana problemami nauczania religii w szkole. Podejmowanie ich jest z pewnością ważne, a nawet konieczne, jednakże nie może zabraknąć ujęć czy rozwiązań całościowych, gdyż właśnie one ukazują dopiero właściwą optykę postrzegania procesu katechetycznego, a co za tym idzie także kierunku pożądanych działań duszpasterskich i potrzebnej formacji. Dlatego mówić dzisiaj w Polsce o katechecie jedynie w odniesieniu do powszechnie z nim kojarzonego nauczyciela religii wydaje się nie tylko niewystarczające, niepełne, ale wręcz wskazujące na fundamentalny brak właściwej perspektywy eklezjalnej, jakiej przecież domaga się Kościół, gdy podkreśla rolę, znaczenie i funkcje wspólnoty chrześcijańskiej odnośnie do katechezy.
Próbując więc ukazać właściwą perspektywę postrzegania katechezy, a przede wszystkim odpowiedzialnych za nią podmiotów, należy stwierdzić za dokumentami Kościoła, że wspólnota chrześcijańska pozostaje pierwszym i podstawowym podmiotem katechezy, punktem odniesienia dla różnych i szczególnych jej wyrazów. Jasne stwierdzenia w tym względzie znajdziemy w „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji”: Za katechezę jest odpowiedzialna cała wspólnota chrześcijańska. […] Katecheza jest więc działaniem wychowawczym realizowanym z uwzględnieniem szczególnej odpowiedzialności każdego członka wspólnoty… (DOK 220)11. Jakkolwiek w dokumentach kościelnych przypisuje się odpowiedzialność za prowadzenie do wiary dojrzałej całej wspólnocie, adresatem katechezy pozostaje zawsze osoba konkretna i historyczna (zob. RH 13, EN 31, 46), czy też – jak ujmuje się to w „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji” – adresatem katechezy jest sama wspólnota chrześcijańska i każda osoba, która do niej należy (DOK 168). W związku z tym cała wspólnota eklezjalna powinna wciąż nabywać wewnętrznego przekonania, że jest instancją w pierwszej mierze odpowiedzialną za dzieło katechetyczne, mimo że w konkretnych przypadkach działa ona poprzez konkretne osoby bądź korzysta z określonych struktur. W ten sposób wydaje się, że zostałaby przezwyciężona «wertykalna» koncepcja katechezy, rozumiana jako relacja między nauczycielem, stojącym wyżej, a grupą uczniów pobierających nauczanie. W optyce wspólnotowej nie ma bowiem «adresatów» w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż wszyscy uczestnicy katechezy, chociaż spełniają różne role, są jej podmiotami12: We wspólnocie wszyscy jesteśmy w tym samym czasie katechetami i katechizowanymi, nauczycielami i uczniami, twórcami i adresatami akcji katechetycznej, ponieważ wszyscy jesteśmy sługami jedynego Słowa, które buduje katechezę poprzez usta i świadectwo wszystkich13. Jasną świadomość tej prawdy mamy w „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji”: Katecheza prowadzi do dojrzałości wiary nie tylko katechizowanych, ale również wspólnotę jako taką (DOK 221).
Biorąc pod uwagę powyższy punkt widzenia, należy powtórzyć za E. Alberichem, powołującym się także na dokumenty z różnych krajów, że pierwszym katechetą, katechetą w właściwym tego słowa znaczeniu, jest przede wszystkim wspólnota chrześcijańska, rozumiana jako podmiot solidarnie odpowiedzialny za katechezę. W ten sposób zostaje zarówno przezwyciężona mentalność, według której katecheza jest obowiązkiem tylko niektórych «urzędników» lub «specjalistów», jak i dochodzi do rodzenia się i pogłębiania nowej świadomości, wskazującej na obowiązek wspólnotowego zaangażowania w realizację procesu katechetycznego14.
Ponadto, wciąż odwołując się do Dyrektorium, głoszenie, przekazywanie i przeżyte doświadczenie Ewangelii urzeczywistniają się w Kościele partykularnym, czyli w diecezji. […] W każdym Kościele partykularnym „uobecnia się Kościół powszechny z wszystkimi swoimi istotnymi elementami” (DOK 217). A pośród wszystkich posług i służb, przez które Kościół partykularny realizuje swoją misję ewangelizacyjną, wyjątkowe miejsce zajmuje posługa katechetyczna (DOK 219). Dlatego katecheza domaga się udziału wszystkich podmiotów eklezjalnych w posłudze słowa Bożego i dowartościowania posług i charyzmatów, które są obecne we wspólnocie kościelnej. Jest ona bowiem z konieczności naznaczona cechą eklezjalności15, tak w odniesieniu do słowa, jak i do wiary. Istnieje zatem ścisła więź pomiędzy Kościołem a katechezą, i to tak, że każdej koncepcji eklezjologicznej odpowiada określona wizja katechezy i każda forma katechezy zakłada pewną eklezjologię. Można by powiedzieć, analogicznie do znanej zasady określającej związek Eucharystii i Kościoła16, że jeśli «Kościół tworzy katechezę», to tak samo jest prawdą, że «katecheza tworzy Kościół».
To budowanie czy «tworzenie» Kościoła przez katechezę dokonuje się na wielu płaszczyznach:
▪ Katecheza jest wychowaniem do rozumienia istoty Kościoła. To właśnie podczas systematycznie prowadzonych katechetycznych spotkań istnieje największa gwarancja zrozumienia prawdziwej natury Kościoła, jego celów i zadań. A wychowywanie do przynależności i tożsamości z Kościołem, zarówno emocjonalnej, jak i faktycznej, jest dzisiaj bardzo naglącym zadaniem, szczególnie w kontekście kryzysu poczucia przynależności oraz kryzysu instytucji.
▪ Katecheza jest miejscem doświadczenia Kościoła17. Katecheza nie tylko realizuje się w Kościele i mówi o Kościele, ale sama w sobie jest doświadczeniem Kościoła, pozytywnym lub negatywnym, zależnie od jej jakości. Dlatego jest bardzo ważne, aby katecheza umożliwiła pozytywne doświadczenie Kościoła, i aby było ono bezpośrednie oraz jasno wydobywające jego walor wychowawczy, właściwy zresztą każdemu doświadczeniu.
▪ Katecheza jest czynnikiem odnowy Kościoła. Uczestnicząc na swój sposób w funkcji prorockiej i krytycznej słowa Bożego, rozwija ona w relacji do Kościoła misję odnowy i jest bodźcem dla jego ustawicznego oczyszczania się i reformowania. Żywa jest dzisiaj świadomość roli katechezy w budowaniu całej wspólnoty eklezjalnej, a także jej krytycznej funkcji wewnątrz Kościoła18.
Ponadto zadaniem katechezy jest tworzyć przekonywający i wiarygodny obraz Kościoła, a więc taki, który mógłby zachęcić i przekonać katechizowanego do identyfikowania się z nim. Może się to stać wówczas, gdy znajdzie on w Kościele te wartości, bodźce, motywy, które będą miały dla niego życiowe znaczenie, jak również ukazany mu zostanie taki program chrześcijańskiej formacji, który będzie odpowiadał jego statusowi w Kościele, co szczególnie odnosi się do osób dorosłych i do młodzieży. Ważne jest to, przypomina E. Alberich, zwłaszcza dzisiaj w pracy z młodzieżą i dorosłymi, w której winno się dążyć do ożywiania postawy wierności nie tylko Kościołowi przeszłości i teraźniejszości, ale również Kościołowi przyszłości, tzn. takiemu programowi Kościoła, w którym wyraźnie można odczytać prawdę, że jest on wezwany i kierowany przez Ducha Świętego19.
O powyższym znaczeniu katechezy dla Kościoła wypowiedział się już Synod Biskupów z 1977 roku. W swoim przesłaniu przypominał: Katecheza jest zadaniem o życiowym znaczeniu dla całego Kościoła. Dotyczy naprawdę wszystkich wiernych, każdego zgodnie z jego warunkami życiowymi i szczególnymi darami czy charyzmatami. Wszyscy chrześcijanie, na mocy sakramentów chrztu i bierzmowania, są powołani do głoszenia Ewangelii i do troszczenia się o wiarę braci w Chrystusie, zwłaszcza dzieci i młodzieży20.
Odnosząc powyższe treści do sytuacji w Polsce, należy stwierdzić, że w wymiarze teoretycznym doszło już do uświadomienia, że wspólnota chrześcijańska jest pierwszym czy głównym podmiotem odpowiedzialnym za katechezę. W „Dyrektorium Katechetycznym Kościoła Katolickiego w Polsce” jasno podaje się, że
za posługę katechetyczną winna czuć się odpowiedzialna cała wspólnota chrześcijańska, która jest jednocześnie głoszącą słowo Boże, jak i słuchającą tego słowa i dającą o nim świadectwo (n. 120).
Nie ma jednak już tak jasnej świadomości tej prawdy w dokumentach II Synodu Plenarnego, w których nie znajdziemy powyższego orzeczenia, chociaż obydwa dokumenty pojawiły się w Polsce w tym samym czasie. Troskę o katechezę Synod powierza szkole i poszczególnym osobom (biskupowi, duszpasterzom, rodzicom, samym katechetom). W dokumencie „Szkoła i uniwersytet w życiu Kościoła i narodu” stwierdza: W związku z powrotem religii do szkół duszpasterze i inne osoby odpowiedzialne za dzieło ewangelizacji nie mogą czuć się zwolnieni z prowadzenia katechezy parafialnej (n. 61), jakby nie dostrzegając wprost związku między katechezą a całą wspólnotą Kościoła, a także wpływu, jaki katecheza może wywierać na jedność czy pogłębianie wzajemnych więzi wśród chrześcijan żyjących w Kościele lokalnym. W innym („Potrzeby i zadania nowej ewangelizacji na przełomie II i III Tysiąclecia Chrześcijaństwa”) co prawda pojawia się wzmianka o lokalnej wspólnocie chrześcijańskiej w jej odniesieniu do katechezy, ale jedynie w funkcji miejsca: parafia powinna być podstawowym miejscem formacji i działania laikatu, a także katechizacji dorosłych i katechezy dzieci, uzupełniając szkolne lekcje religii (n. 48). Tej jej funkcji z pewnością nie można uznać za pełny wyraz przekonania o odpowiedzialności wspólnoty chrześcijańskiej za budowanie i rozwój katechezy, a tym bardziej za stwierdzenie wyrażające prawdę o budowaniu przez katechezę wspólnoty Kościoła. Jest ona zdecydowanie czymś więcej: jako wspólnota chrześcijańska jest pierwszym katechetą. Ponadto obecność lekcji religii w szkole niesie już ze sobą wiele wątpliwości, głównie tyczących się możliwości zdobywania przez uczniów pełnej formacji chrześcijańskiej, jaka z pewnością mogłaby być w większym stopniu ofiarowana podczas katechezy parafialnej.
Wątpliwości jednak nie wyczerpują się. Tyczą się one traktowania katechezy parafialnej jako jedynie «uzupełniającej» szkolne nauczanie religii katolickiej. Tymczasem, zgodnie z nauczaniem Kościoła, optykę tę należałoby odwrócić: katecheza jest przede wszystkim dziełem wspólnoty chrześcijańskiej, której nikt nie może zastąpić w tym obowiązku, nawet szkoła. Ta ostatnia wydaje się spełniać zadania o charakterze dla siebie specyficznym i komplementarnym w stosunku do katechetycznych zadań wspólnoty chrześcijańskiej.
O ile w odniesieniu do teorii uświadomiono sobie już w Polsce konieczność katechezy parafialnej, to w obszarze praktyki duszpasterskiej i katechetycznej sytuacja jest zdecydowanie niezadowalająca. W niewielkim bowiem stopniu uwidacznia się eklezjalna świadomość odpowiedzialności wspólnoty chrześcijańskiej za katechezę. Można nawet powiedzieć, że poprzez obecność religijnej formacji w szkole dochodzi w bardzo wielu przypadkach do braku zainteresowania się nią nie tylko poszczególnych Kościołów lokalnych (wszystkich jego członków, nie tylko pasterzy i samych katechetów!), ale nawet samych rodziców, którzy postrzegają obecną sytuację w kategoriach pragmatycznych, dla siebie wygodnych, gdyż zwalnia ich ona od troski o pełną chrześcijańską formację dziecka we wspólnocie chrześcijańskiej. Ukształtowała się już w dużej mierze świadomość, że dziecko otrzymuje w szkole wystarczający rodzaj formacji religijnej, za którą też są – w opinii rodziców – odpowiedzialni głównie katecheci. Powszechne narzekanie tych ostatnich na brak współpracy z rodzicami jest wystarczającym w tym względzie «dowodem» na nikłą świadomość eklezjalną polskich rodziców.
Tymczasem to właśnie wspólnota parafialna – przypomnijmy tym razem nauczanie Jana Pawła II – jako zajmująca szczególne miejsce, powinna pozostać krzewicielką i inspiratorką katechezy, […] pierwszoplanowym miejscem katechizacji (CT 67)21. Jeżeli dba ona o autentyczność i uniwersalność oddziaływania katechetycznego, może przekazać więcej wartości niż inne podmioty eklezjalne, gdyż ogarnia ona i jednoczy nauczanie, doświadczenie życia, komunię i świadectwo, ale też i dostrzega konkretne ograniczenia i możliwe trudności, szczególnie wtedy, gdy parafie nie żyją autentycznym duchem wspólnotowym (zob. DOK 257).
Podsumowując powyższe analizy o roli i znaczeniu wspólnoty chrześcijańskiej dla katechezy, warto przytoczyć opinię wspomnianego już E. Albericha: Należy jednak zwrócić uwagę, że opcja wspólnotowa nie może być rozpatrywana w sensie jednostronnym i wyłącznym, tak, jakby katecheza była możliwa tylko we wspólnocie. Istnieją przecież uznane formy katechezy indywidualnej, okazjonalnej, dla większej ilości osób czy też realizowanej poprzez środki społecznego przekazu. Zawsze jednak pozostaje, nawet w tych przypadkach, podstawowe odniesienie do wspólnoty, jeśli pragnie się mieć gwarancję solidności i skuteczności katechezy22.
3. Zadania wspólnoty (parafii) względem katechezy i katechizowanych
Wspólnota chrześcijańska, której najczęstszym i najbardziej naturalnym obrazem jest parafia, podejmuje względem katechezy i katechizowanych określone zadania. Przede wszystkim to właśnie ona tworzy odpowiednie warunki dla rozwoju życia chrześcijańskiego, głównie poprzez autentyczny przykład życia chrześcijańskiego, dawanie świadectwa, ożywianie wspólnoty chrześcijańskiej czy też usuwanie i korygowanie wszystkiego co szpeci oblicze Kościoła i stanowi przeszkodę w przyjęciu wiary (zob. DCG 35).
Ponadto parafia, będąc zwyczajnym środowiskiem, w którym rodzi się i wzrasta wiara (DOK 257), ma za zadanie troszczyć się o konkretne formy działalności katechetycznej, zabezpieczyć jej nieodzowne elementy (katecheci, animatorzy, środki, struktury) i koordynować katechetyczną i formacyjną działalność grup i ruchów (zob. CT 67). W „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji” (n. 258) podaje się niektóre aspekty katechetycznego programu parafialnego, podkreślając zasadniczą rolę katechezy dorosłych, wagę głoszenia słowa Bożego chrześcijanom oddalonym od Kościoła i wiary, ludziom religijnie obojętnym, a także formację małych wspólnot kościelnych. W „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji” dostrzega się wprost związki między skutecznością katechezy a jakością życia wspólnoty chrześcijańskiej: Pedagogia katechetyczna jest skuteczna w takiej mierze, w jakiej wspólnota chrześcijańska staje się konkretnym i wzorcowym odniesieniem dla drogi wiary pojedynczych osób (DOK 158). Ponadto to tylko we wspólnocie możliwe jest podjęcie określonych działań (zob. tamże, n. 93), a ona sama dysponuje odpowiednimi środkami potrzebnymi w procesie rozwoju i dojrzewania wiary, jakimi są depozyt wiary, sakramenty, apostolskie posługi (zob. tamże, n. 65), jak również dojrzewania osobowego. Paweł VI dostrzegał w procesie formowania wspólnoty największe możliwości budowania wspólnot żyjących dojrzałą wiarą, które podejmowałyby zadania ewangelizacyjne, gdyż każda wspólnota kościelna, aby rzeczywiście nią była, winna posiadać charakter ewangelizacyjny (zob. EN 23).
Wydaje się, że niezmiernie ważnym zadaniem wspólnoty chrześcijańskiej jest wspieranie katechizowanego w jego procesie rozwoju wiary, gdyż dojrzewa on – jak twierdzi się w dokumencie o katechezie dorosłych – nie tylko poprzez uczenie się pojęć, ile przez doświadczenie wspólnoty, w życiu której uczestniczy, dając i otrzymując (KWCH 28). To zadanie wydaje się być ważne również z tego powodu, że w dzisiejszej społeczności człowiek doświadcza utraty swojej osobowej i społecznej tożsamości, bolesnego ciężaru osamotnienia, jak również utraty poczucia pewności w sferze życia ludzkiego i religijnego (zob. tamże, n. 15). Zjawiska te są wynikiem głównie osłabienia więzi międzyludzkich. Dlatego słusznie twierdzi się w dokumentach katechetycznych, że dla rozwoju katechezy i katechizowanego nie najważniejszy jest element poznawczy, w sensie dydaktycznym, ile doświadczenie prawdziwej wspólnoty w sensie egzystencjalnym (zob. DCG 115, KWCH 28). W ten sposób katechizowany będzie mógł przezwyciężyć – jak twierdzi się w „Dyrektorium Ogólnym o Katechizacji” – zasadzki umasowienia i anonimowości, szczególnie częste w niektórych dzisiejszych społeczeństwach, prowadzące do utraty tożsamości i pomniejszenia jakości i zasobów, jakie ktoś posiada (DOK 175).
Możemy więc powiedzieć, że wspólnota chrześcijańska odgrywa istotną rolę w procesie rozwoju osobowego i religijnego, wspomaga socjalizację czy też proces uspołecznienia, inicjuje, podtrzymuje i rozwija zawsze ważny dla życia kościelnego dialog, pobudza do współodpowiedzialności i udzielania sobie wzajemnej pomocy (zob. DOK 159). Przy czym dobrem wspólnoty nie jest ona sama, ile dobro poszczególnych osób ją tworzących, zgodnie z zasadami chrześcijańskiego personalizmu. To dobro osobowe, i zarazem zawsze wspólnotowe, staje się tym bardziej trwalsze, gdy formacja chrześcijańska dokonuje się w tych miejscach, w których chrześcijanie żyją i wychowują się, a więc we wspólnocie, w parafii. Możliwy jest wówczas bardziej precyzyjny podział ról i zadań, gdyż każda wspólnota żyje i dojrzewa działaniem jej członków (zob. DCG 66), co może urzeczywistnić się najbardziej w tworzeniu mniejszych wspólnot czy grup kościelnych. Odpowiedzialność bowiem za rozwój Kościoła spoczywa nie tylko na kościelnej hierarchii, ale i na osobach świeckich. Nie zawsze jednak w dokumentach kościelnych ta odpowiedzialność jest ściśle określona, tzn. nie zawsze są ukazywane jej właściwe zakresy. Tymczasem, jak pisze ks. Dariusz Kurzydło, w teologii zakres odpowiedzialności osób świeckich jest jasno określony poprzez naukę o charyzmatach. W dokumentach, poza adhortacją „Christifideles laici”, choć wskazuje się na odrębność duchowości osób świeckich, nie rozwija się nigdzie nauki o charyzmatach czy sposobach zaangażowania świeckich w życie Kościoła. Samo powtarzanie, że wszyscy wierni muszą czuć się odpowiedzialni za wspólnotę, wzrost wiary tej wspólnoty czy rozwój katechezy, niewiele znaczy dla dorosłych, oczekujących konkretnych zadań na miarę ich potrzeb i aspiracji23. Tym samym staje przed katechezą podjęcie ważnego zadania w obszarze formacji katechetycznej, aby wspomagać wspólnotę w jej bardziej wyrazistym postrzeganiu zadań tych osób, które w niej żyją i chciałyby czuć się rzeczywiście współodpowiedzialnymi za jej rozwój i dojrzewanie.
ks. Kazimierz Misiaszek SDB
Przypisy:
1 A. Czaja, Credo in Spiritum Vivificantem. Pneumatologiczna interpretacja Kościoła jako komunii w posoborowej teologii niemieckiej, Wydawnictwo KUL, Lublin 2003, s. 16.
2 Zob. tamże, s. 35-36.
3 Zob. W trosce o pełnię wiary. Dokumenty Kongregacji Nauki Wiary 1966-1994, Biblos, Tarnów 1995, s. 390-401.
4 Y. Congar, O Kościół służebny i ubogi, Cerf-Kairos-Znak, 2000, s. 41.
5 Tamże, s. 42.
6 Tamże, s. 42-43.
7 Tamże, s. 42 (Wypowiedź św. Cypriana jest zaczerpnięta z Listu 14 (14, 4), w: Listy, Warszawa 1969, s. 63).
8 E. Alberich, Katecheza dzisiaj. Podręcznik katechetyki fundamentalnej, Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 2003, s. 55.
9 Szkoła i uniwersytet w życiu Kościoła i narodu, n. 61, w: II Polski Synod Plenarny 1991-1999, Pallottinum 2001, s. 59.
10 K. Misiaszek, Katecheta w aktualnym stanie rozwoju polskiej katechezy – spojrzenie z innej perspektywy, w: Dzisiejszy katecheta. Stan aktualny i wyzwania, red. J. Stala, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002, s. 13-14.
11 W dekrecie o działalności misyjnej Kościoła Ad gentes divinitus Ojcowie Soboru Watykańskiego II podają, że o chrześcijańskie wtajemniczenie w katechumenacie powinni się troszczyć nie tylko katechiści i kapłani, ale cała społeczność wiernych, szczególnie zaś rodzice chrzestni, tak aby katechumeni od samego początku czuli, że należą do Ludu Bożego (DM 14).
12 Zob. E. Alberich. Katecheza dzisiaj…, s. 236.
13 Comisión Episcopal de Evagelización y Catequesis, Guía Pastoral para la catequesis de México. Un rostro nuevo para la catequesis, México 1992, n.71.
14 E. Alberich, Katecheza dzisiaj…, s. 185.
15 Wskazuje się na tę prawdę w DOK: Katecheza jest ze swej istoty aktem eklezjalnym. Prawdziwym podmiotem katechezy jest Kościół, który kontynuując posłanie Jezusa Nauczyciela i ożywiony przez Ducha Świętego, został posłany, by być nauczycielem wiary […]. To przekazywanie Ewangelii jest żywym aktem tradycji kościelnej (DOK 78).
16 Przypomnijmy wyrażenie H. de Lubaca: Kościół realizuje Eucharystię, ale także Eucharystia realizuje Kościół: w: Méditation sur l`Eglise, Aubier, Paris 1953, s. 113 [tłum. pol. Medytacje o Kościele, Kraków 1997, s. 123].
17 Zob. Comisión Episcopal de Eseńanza y Catquesis, La catequesis de la comunidad. Orientaciones pastorales para la catequesis en Espańa, PPC, Madrid 1979, 253.
18 Zob. E. Alberich, Katecheza dzisiaj…, s. 170.
19 E. Alberich, Katecheza dzisiaj…, s. 170.
20 Przesłanie Synodu ’77, n. 12; zob. DOK 219.
21 Zob. również DOK 257.
22 E. Alberich, Katecheza dzisiaj…, s. 237.
23 D. Kurzydło, Koncepcja katechezy dorosłych według współczesnych dokumentów Kościoła. Próba oceny (mps UKSW), Warszawa 2003, s. 158.
/ opoka.org.pl /