Sens ludzkiego cierpienia

… cierpienie można postrzegać przez pryzmat chwały, jaka czeka ludzi wierzących. Odkupienie jest wyzwoleniem, uzdrowieniem. Początkiem chwały Jezusa Chrystusa był Krzyż.

List apostolski Salvifici doloris  [ czytaj ] Jan Paweł II rozpoczyna słowami z Listu do Kolosan: „W moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24b). W tych słowach jawi się zbawcza wartość cierpienia. Mają one charakter definitywnego odkrycia i jako takie stanowią niejako motto tego dokumentu papieskiego. (…)

Cierpienie jest próbą człowieczeństwa, szkołą wielkości moralnej i dojrzałości chrześcijanina. W cierpieniu moc się doskonali. Chodzi o paradoks słabości i mocy, o którym pisze św. Paweł: „Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa” (2 Kor 12,9b), a także: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13). Papież daje zaś następujące wyjaśnienie: „Uczestnicy cierpień Chrystusowych mają przed oczyma paschalną tajemnicę Krzyża i Zmartwychwstania. W tajemnicy tej Chrystus zstępuje niejako do ostatecznych granic słabości i obezwładnienia człowieka – wszak kona przybity do Krzyża. Jeśli równocześnie w słabości tej dopełnia się Jego wyniesienie, potwierdzone mocą Zmartwychwstania, to znaczy, że słabości wszelkich cierpień człowieka może przeniknąć ta sama Boża moc, która objawiła się w Krzyżu Chrystusa. W tym zrozumieniu: cierpieć – to znaczy stawać się jakby szczególnie podatnym, szczególnie otwartym na działanie zbawczych mocy Boga, ofiarowanych ludzkości w Chrystusie. W Nim Bóg potwierdził, że chce działać szczególnie poprzez cierpienie, które jest słabością i wyniszczeniem człowieka – i chce W cierpieniu człowiek hartuje się. Jest to szczególna szkoła cnoty. Człowiek uczy się wówczas cierpliwości, stałości. Chodzi o wytrwałość w znoszeniu tego, co dolega i boli. Wówczas „człowiek wyzwala nadzieję, która podtrzymuje w nim przeświadczenie, że cierpienie go nie przemoże, nie pozbawi właściwej człowiekowi godności wraz z poczuciem sensu życia. I oto ten sens się objawia wraz z działaniem miłości Bożej, która jest największym darem Ducha Świętego. W miarę jak uczestniczy w tej miłości, człowiek w cierpieniu odnajduje do końca siebie: odnajduje «duszę», którą – zdawało mu się, że przez cierpienie «stracił»(por. Mk 8,35; Łk 9,24; J 12,25)”.

Dariusz Adamczyk

CZYTAJ CAŁY TEKST