Popularność serwisów społecznościowych bazuje nie tylko na ich technologicznej atrakcyjności, ale również na kryzysie tradycyjnych grup budowanych przede wszystkim na bliskości terytorialnej. Przykładem takiej wspólnoty są grupy sąsiedzkie. Ich rozpad łączy się z zasadniczą zmianą więzi społecznych.
Ponieważ kłamstwo jest bardzo ściśle związane z ludzką kulturą, jego fenomenowi poświęcano uwagę od czasu, kiedy człowiek zaczął podejmować systematyczną refleksję nad swoim życiem. Arystoteles uważa, że kłamstwo psuje człowieka i pomniejsza jego wartość moralną. Wielu myślicieli próbowało zdefiniować kłamstwo. Św. Augustyn uważa, że jest to celowe wprowadzenie rozmówcy w błąd (locutio contra mentem cum intentione fallendi). Z kolei św. Tomasz twierdzi, że jest to wypowiadanie czegoś innego, niż się myśli (mendacium nominatur ex eo, quo contra mentem dicitur). Istotą kłamstwa staje się więc świadome deformowanie rzeczywistości. (…)
Społeczne oddziaływanie kłamstwa znacznie powiększa jego rażącą siłę moralną, uruchamia wiele destruktywnych procesów. Atrakcyjność kłamstwa wynika z tego, że doraźnie może przynieść szybkie i konkretne efekty. Jednak jego efekty zazwyczaj trwają w czasie bardzo długo i rzutują zarówno na sferę moralną, jak i poznawczą człowieka. Pragmatyzm kłamstwa, przy jednoczesnym osłabieniu wrażliwości moralnej, czyni z niego atrakcyjne narzędzie np. w drodze do władzy. Z kolei współczesna demokracja, silnie „osaczona” przez media, posiada coraz mniej sprawnych mechanizmów pozwalających na eliminowanie kłamstwa z życia społecznego. (…)
Świat wirtualny zaczął być przestrzenią konkurencyjną w stosunku do przestrzeni fizycznej. Niewerbalny poziom komunikacji w przypadku kontaktów na serwisach społecznościowych zostaje zredukowany do minimum. To znaczenie wpływa na obniżenie poziomu emocjonalnego zaangażowania w te relacje. Niektórzy określają tę przestrzeń komunikacyjną jako „lodowatą” bądź jako „samotny tłum”. Ten fizyczny dystans w połączeniu ze względną anonimowością stanowi dla wielu internautów zachętę do uczestnictwa w społecznościach internetowych, mimo świadomości łatwego fałszowania tak skonstruowanej rzeczywistości. Trzeba jednak zaznaczyć, że istnieje spora grupa badaczy, którzy te same cechy komunikacji internetowej traktują jako pozytywne, widząc w nich możliwość pogłębienia wzajemnych relacji. (…)
Niewątpliwie media oparte na komunikacji zapośredniczonej w Internecie cechują się wielką siłą przyciągania. Możemy mówić nawet o doświadczaniu swego rodzaju przyjemności z bycia online. Media społecznościowe mają charakter wielokierunkowy i wzajemnie się przenikają, co często określa się jako ich funkcję katalityczną. Łatwość dostępu i atrakcyjność technologiczna zachęcają do tworzenia szybkich, intensywnych, ale powierzchownych relacji. Z jednej strony można się ukryć za ekranem komputera lub tabletu, a z drugiej strony ma się świadomość, że ktoś po drugiej stronie też może ukrywać swoją tożsamość. Ucieczka w stronę takich serwisów, jak snapchat, staje się próbą ocalenia przynajmniej części tożsamości. (…)
W wielu wypadkach prawda w relacjach międzyludzkich schodzi w serwisach społecznościowych na bardzo daleki plan, przez co stają się one coraz mniej ludzkie.
Krzysztof Łuszczek