Nie jeden już raz Kościół zabierał głos na temat różańca i jego stosunku do liturgii. W dobie posoborowej papież Paweł VI wydał adhortację apostolską Marialis cultus (2 II 1974), w której przyznaje, że przed niewielu laty (…) jedni wyrazili życzenie, by różaniec maryjny został zaliczony do obrzędów liturgicznych, drudzy natomiast (…) niesłusznie zaniedbywali tę formę modlitwy. A właściwie obrzędów liturgicznych i pobożnej praktyki różańca nie należy ani przeciwstawiać sobie, ani stawiać na równi 1.
Po wydaniu Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii (na podstawie dekretu z 17 XII 2001) 2 i po ogłoszeniu listu apostolskiego Rosarium Virginis Mariae (16 X 2002) 3, powstaje jednak problem: czy można dziś inaczej określić charakter modlitwy różańcowej? Chodzi o to, czy rzeczywiście w określonych warunkach różaniec jest czymś więcej niż tylko praktyką pobożną?
Różaniec jako modlitwa posiada bez wątpienia charakter praktyki religijnej, zakorzenionej w naturze ludzkiej. O jej specyfice chrześcijańskiej decyduje osnowa w postaci rozważania wydarzeń składających się na ten etap historii zbawienia, którego punktem centralnym był Jezus Chrystus i misterium naszego zbawienia. Ponadto różaniec ma charakter maryjny. Wychodzi on z doświadczenia Maryi i staje się modlitwą o sercu chrystologicznym – tak tę cechę ujął Ojciec Święty 4.
Co się działo z Jezusem i wokół Niego, co On mówił i czynił, po prostu, co się wydarzało, to upamiętniali nie tylko ewangeliści, lecz także najbliższa Jezusowi osoba, Jego Matka. Św. Łukasz napisał o Maryi znamienne słowa: A matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu (Łk 2, 51b) 5. Z tej racji Ona może być nazwana osobową pamięcią pierwotnego Kościoła, od której wiele zaczerpnął sam Ewangelista 6. Można pójść nawet dalej i powiedzieć, że taka postawa Maryi jest wzorcowa (modelowa) dla liturgii, gdyż element noszenia w pamięci wydarzeń zbawczych i ich faktycznego wspominania w zgromadzeniu świętym jest tak istotnym składnikiem obchodu, że sama liturgia jako „czyn” (opus) jest określana mianem anàmnezy (z języka greckiego) lub pamiątki (po łacinie: memoria, memoriale).
Te trzy cechy modlitwy różańcowej: akt religijny, wątek historiozbawczy i wspomnienie medytacyjne na sposób maryjny – zostały podjęte w referatach traktujących o postawie otwartości na głos Boga w psalmach, o lectio divina, o metodzie kontemplacji i o żywej pamięci Matki Zbawiciela. Nadszedł czas, aby wejść w perspektywę liturgiczną tematu podjętego przez sympozjum.
W tym aspekcie zwrócimy uwagę na historyczny podział aktywności kultycznej Kościoła na liturgię i paraliturgię, na faktyczne miejsce różańca w tej rzeczywistości, a zwłaszcza na charakter kontemplacyjny i anamnetyczny praktyki różańcowej. Odpowiemy na pytanie, czy Jan Paweł II pomógł nam spojrzeć głębiej (in altum) na modlitwę różańcową.
1. W liturgii Kościół pamięta…
W zakresie możliwości pamiętania „dzieła zbawienia” (opus salutis) i rozpamiętywania go, aby pójść w głąb, oprócz żywych świadków wydarzeń i oprócz spisanych relacji o nich w „pamiętnikach zwanych Ewangeliami” – jak napisał św. Justyn w Apologii, powstałej w połowie II wieku 7 – Kościół od początku miał do dyspozycji liturgię jako czynność anamnetyczną i mistagogiczną ze skutkami mistycznymi w zakresie doznań i skutków duchowych 8. Anamneza – dzięki aktywności Ducha Świętego – uobecnia to, co obwieszcza o wydarzeniu samo słowo narracji (słowo czytane i głoszone) 9. Mistagogia spełnia funkcję wprowadzenia w misterium uobecnione; od znaków zewnętrznych, od symboliki, prowadzi ona do rzeczywistości oznaczanej, jest po prostu drogą w głąb: „od sakramentów do misteriów” 10.
2. Podział „pamięci” Kościoła w przeszłości
Anamnetyczną i mistagogiczną jest przede wszystkim Eucharystia jako „dynamiczna Pamiątka Pana”, zgodnie z wolą Jezusa Chrystusa: „Czyńcie to na moją pamiątkę” (1 Kor. 11, 24). Ale tę specyfikę trzeba rozciągnąć na wszystkie czynności liturgiczne, mimo ich zróżnicowania w średniowieczu na sakramenty i sakramentalia, na sacramenta magna i sacramenta minora 11. Sprawowanie tych ostatnich, np. błogosławieństw, było początkowo złączone z celebracją eucharystyczną. Separacja aż po usamodzielnienie i izolację – przyszła później.
Na tej linii i w duchu tak ukształtowanej mentalności – uwarunkowanej zresztą wieloma czynnikami – trzeba rozumieć daleko idący podział aktywności kultycznej Kościoła: na liturgię i paraliturgię, na oficjalną służbę Bożą (sacri ritus) i na exercitia pietatis lub pia exercitia, określane dziś mianem praktyki pobożnej, nabożeństwa lub zwyczaju chrześcijańskiego ludu 12.
Podstawą do podziału był nie tylko język, lecz także źródło pochodzenia i oficjalna akceptacja nabożeństwa lub jej brak. W tym kontekście nie można nie wspomnieć o skutkach myślenia scholastycznego, usiłującego precyzyjnie zrozumieć i określić rzeczywistość, dzieląc ją – niekiedy sztucznie i schematycznie, aż po uproszczenia – dla celów dydaktycznych. Nie można też nie wspomnieć o działaniu kontrreformacji, o działaniu zabezpieczającym prawowierność katolicką na drodze wzmocnienia czynnika prawnego; wystarczy przypomnieć fakt powołania w 1588 roku urzędu pod nazwą Świętej Kongregacji Obrzędów (pro sacris ritibus et ceremoniis).
Nic dziwnego, że czasy nowożytne utrwaliły ostre rozróżnienie pomiędzy liturgią Mszy św., sakramentów, sakramentaliów, modlitwy brewiarzowej i obchodów świątecznych (w tym także niedzielnych) a całą resztą praktyk, stanowiących krąg paraliturgiczny, swoiste obrzeże liturgiczne (extraliturgia), kontekst jakby małych domków obok wieżowców. Zapis tej sytuacji można wyraźnie zauważyć w encyklice Mediator Dei et hominum, wydanej w1947 roku 13.
3. Sytuacja współczesna
Od Soboru Watykańskiego II wprawdzie nie używa się już wyrażenia paraliturgia 14, to jednak ślady tamtej epoki są jakoś nadal widoczne w Konstytucji o liturgii świętej, w nowym Katechizmie Kościoła Katolickiego, w dokumencie Marialis cultus oraz w studyjnych opracowaniach o liturgii 15.
Soborowa Konstytucja o liturgii świętej (4 XII 1963) 16 pod adresem „nabożeństw chrześcijańskiego ludu”, ogólnokościelnych i partykularnych, konsekwentnie stawia wymaganie, „aby były zgodne ze świętą liturgią, z niej niejako wypływały i do niej wiernych prowadziły. Liturgia bowiem ze swej natury znacznie je przewyższa” 17. To ogólnie ujęte kryterium zostało sprecyzowane w następujący sposób: „Usilnie się zaleca nabożeństwa (pia exercitia) chrześcijańskiego ludu, pod warunkiem, że sprawuje się je zgodnie z przepisami i zasadami Kościoła, zwłaszcza gdy odbywają się na zlecenie Stolicy Apostolskiej. Szczególnym uznaniem cieszą się także nabożeństwa (sacra exercitia) partykularnych Kościołów, sprawowane z polecenia biskupów, zgodnie ze zwyczajami lub prawnie zatwierdzonymi księgami” 18.
Nowy Katechizm Kościoła Katolickiego (z 1992 roku) pod koniec części drugiej o celebracji misterium chrześcijańskiego, w czwartym jako ostatnim rozdziale omawia „Inne celebracje liturgiczne” i zalicza do nich: sakramentalia 19, formy pobożności albo religijności ludowej 20 i pogrzeb chrześcijański 21. Dalej Katechizm podaje następujący komentarz: formy pobożności wiernych i religijności ludowej są przejawami „zmysłu religijnego ludu chrześcijańskiego”; zawsze otaczały życie sakramentalne Kościoła; zalicza się do nich – „cześć oddawaną relikwiom, nawiedzanie sanktuariów, pielgrzymki, procesje, drogę krzyżową, tańce religijne, różaniec, medaliki itp.” 22. Katechizm mówi, że „te formy pobożności są kontynuacją życia liturgicznego Kościoła, ale go nie zastępują” 23.
Sprawie różańca, pod kątem jego maryjności, znaczny passus poświęcił Paweł VI w adhortacji apostolskiej Marialis cultus (2 II 1974) 24. W punkcie na temat relacji Różaniec a liturgia 25 znalazł się jednoznaczny zapis: różaniec jest pobożną praktyką, która bierze początek od świętej liturgii, i która – jeśli jest spełniana zgodnie ze swoim pierwotnym duchem – z natury swej prowadzi ku liturgii, chociaż jej próg nie zostaje jakby przekroczony. Różańcowa forma pobożności – zauważa Paweł VI – łatwo może być uzgodniona ze świętą liturgią. Albowiem różaniec nie inaczej niż liturgia wykazuje również charakter wspólnotowy, karmi się Pismem świętym i cały skierowany jest ku tajemnicy Chrystusa. Podsumowaniem tego fragmentu adhortacji są następujące słowa: oba rodzaje modlitwy [liturgia i różaniec] należą do rzeczywistości istotowo różnych. Liturgia ma charakter anamnezy uobecniającej zbawcze wydarzenia, różaniec jest tylko kontemplacyjnym ich wspomnieniem 26.
W nawiązaniu do ostatniego zdania Pawła VI trzeba zauważyć, że w tym dokumencie papieskim nie ma rozróżnienia nabożeństw na praktyki „pobożne” i „święte” (exercitia pia et sacra) w duchu 13-go artykułu KL 27.
W dyskusji teologicznej na temat natury i odnowy liturgii, bądź znaczenia nabożeństw 28, w dyskusji nadal otwartej 29, jedna ze stron wspiera przedstawione wyżej ujęcie; konsekwentnie odmawia praktykom pobożnym i nabożeństwom miana czynności liturgicznych, a nawet postuluje, aby nie nazywano nabożeństw celebracjami. Przykładem celebracji liturgicznej może być liturgia słowa Bożego lub liturgia pokutna; są one niewłaściwie nazywane nabożeństwami 30.
4. Gdzie jest miejsce na różaniec?
Na tym tle, co można powiedzieć o różańcu teraz, po ogłoszeniu Listu apostolskiego Rosarium Virginis Mariae? Czy praktyka modlitwy różańcowej w formie nabożeństwa jest naprawdę nieliturgiczną? Czy rzeczywiście nie można różańca ulokować w zakresie modlitewnej służby Bożej?
Na te pytania, w świetle przytoczonych dokumentów, istnieje odpowiedź raczej negatywna, pomimo występowania okoliczności pozytywnych, sprzyjających rewizji dotychczasowego poglądu.
5. Okoliczności pozytywne
Co mamy na myśli, gdy mówimy o okolicznościach pozytywnych, sprzyjających sprawie zaliczenia różańca do modlitwy liturgicznej, lub przynajmniej do sacra exercitia?
Oto już od dawna, zwłaszcza od czasu ogłoszenia przez Leona XIII encykliki Supremi apostolatus officio (1 IX 1883), różaniec jest usilnie zalecany przez papieży, biskupów i duszpasterzy; zwieńczeniem zachęt i wezwań stał się list apostolski Jana Pawła II.
Oto nabożeństwo różańcowe znajduje się w oficjalnych agendach liturgicznych poszczególnych diecezji: posiada tam określony porządek, określoną euchologię w postaci Credo, Pater noster, Ave Maria i Gloria Patri, a nawet określoną lub przynajmniej ukierunkowaną treść, wyrażoną w gotowych rozważaniach poszczególnych tajemnic 31.
Oto można łączyć różaniec z adoracją Najświętszego Sakramentu, co stanowi niewątpliwie nową jakość liturgiczną. Wtedy różaniec postrzega się w kontekście nabożeństw eucharystycznych 32.
Oto nabożeństwu różańcowemu, odprawianemu czy w październiku czy w innym terminie, przewodniczy zwykle kapłan – prezbiter i występuje w stroju liturgicznym; samo zaś nabożeństwo ma charakter modlitewnego zgromadzenia kościelnego 33. Sam Paweł VI zachęcał usilnie, aby różaniec był odmawiany: czy to prywatnie, gdy chrześcijanin, duchem złączony z Panem, modli się sam w odosobnieniu; czy w sposób wspólnotowy, jak to się zdarza we wspólnocie domowej lub gdy chrześcijanie zbierają się w grupach [w bractwach i w kółkach różańcowych, przypis M.P.] celem stworzenia warunków dla szczególnej obecności Boga wśród nich (por. Mt 18, 20); czy publicznie, mianowicie na zgromadzeniach, na które wzywa się wspólnotę kościelną 34.
Mimo to różaniec określa się nadal mianem „praktyki pobożnej” polecanej tak do prywatnego jak i wspólnego odmawiania 35, z zastrzeżeniem, że nie można go wspólnie odmawiać w czasie odprawiania Mszy świętej 36.
6. Brak decyzji?
Co zatem decyduje, że różaniec jest uznany jako praktyka pobożna, ale nie jako akt liturgiczny? O jakim braku można tu mówić? Dlaczego odmawianie różańca wspólne i publiczne, z udziałem czynnika hierarchicznego, z poszanowaniem ustalonego porządku i określonych tekstów, zamieszczonych w oficjalnej księdze liturgicznej – nie jest uznane za formę modlitewnego zgromadzenia liturgicznego, może nawet w pewnej analogii do Liturgii godzin? Nie bez pewnej racji mówi się o wprowadzeniu do modlitwy różańcowej 150 razy „Zdrowaś” w miejsce 150 psalmów 37.
A zatem, czy w grę wchodzi tylko brak urzędowej decyzji?
7. Pojęcie liturgii
Wydaje się, że rozwiązanie problemu jest uwarunkowane pojmowaniem samej liturgii w ogólności 38, a szczegółowo pojęciem zgromadzenia liturgicznego i aktu celebracji liturgicznej.
U części teologów, a zwłaszcza u wielu duszpasterzy, w pojmowaniu liturgii dominuje nadal, wbrew osiągnięciom doby posoborowej, ograniczenie jej do wymiaru kultycznego, do kultu religijnego rozumianego antropocentrycznie i humanistycznie 39. Przy tak rozumianej liturgii można przyjąć (lecz w sensie negatywnym) praktykę łączenia różańca z Eucharystią i polecać różaniec w postaci uroczystego samodzielnego nabożeństwa z ekspozycją Sanctissimum; wystawienie Najświętszego Sakramentu na tę okazję dodaje praktyce wiele splendoru ceremonialnego, iż można śmiało mówić o pięknym nabożeństwie.
Pełną rzeczywistość liturgiczną stanowią dwa składniki: 1. sakramentalne uobecnianie misteriów Bożych (opus Dei), zwłaszcza najważniejszego misterium czyli opus paschale Christi, oraz 2. kultyczna odpowiedź Bogu, że swojemu ludowi dał poznać zbawienie (Łk 1, 17). Odpowiedź Kościoła jako opus Ecclesiae ma znamię kultu responsoryjnego, z dominantą laudacji i dziękczynienia Bogu (gloria Dei, magnificat, benedictus). A zatem liturgia jako całość ma charakter misteryjny i kultyczny, boski i ludzki, jest sprawą aktywności dwóch podmiotów. Gdy idzie o skutki – są one realne nie tyle materialnie i fizycznie, co raczej – mistycznie, duchowo, w sercu. Wnętrze człowieka jest podstawowym poziomem, na którym dokonuje się liturgia. Bogata czy skromna symbolika liturgiczna jest na usługach tych trzech wymiarów wydarzenia i przeżycia (doświadczenia) liturgicznego: misteryjnego, kultycznego i mistycznego. Może w związku z takim pojęciem liturgii, różaniec widziany jako praktyka wyrosła oddolnie, nie z historii zbawienia, lecz na fundamencie religijności ludowej, trudno włączyć w obszar liturgii. Dlatego modlitwę różańcową, nawet tę podejmowaną wspólnie i publicznie, nadal lokuje się poza opus Ecclesiae.
Wydaje się jednak, że Jan Paweł II podpowiada głębsze rozumienie różańca, gdyż dostrzega i akcentuje w nim urzeczywistnianie się anamnezy, elementu istotnie właściwego czynnościom liturgicznym. W efekcie może trzeba w Liście apostolskim odczytać ukrytą sugestię zweryfikowania waloru modlitwy różańcowej. Wrócimy wkrótce do tego odrębnie.
Tymczasem do tematu pojmowania i sprawowania liturgii dodajmy jeszcze to, że jakby w tle całego problemu pojawia się sprawa wyciągnięcia wniosków praktycznych z faktu, iż istnieje odnowiona eklezjologia w ujęciu soborowym, która na każde zgromadzenie członków wspólnoty kościelnej każe patrzeć przede wszystkim teologicznie i eklezjologicznie, a nie tylko w kategoriach formalnych i kanonicznych 40. Samo wyrażenie „kult publiczny Kościoła” domaga się nowego naświetlenia. Trzeba na nowo spojrzeć na zjawisko legislacji liturgii 41. Należy stale mieć na uwadze pełną podmiotowość celebracji, bez ograniczania jej – w wymiarze eklezjalnym – do aktywności kleru 42.
8. Współdziałanie religijności z wiarą
Do kontekstu poruszanego problemu „jak rozumieć liturgię” należy także wyprowadzenie wniosków z rzeczywistego przecież procesu współistnienia i współdziałania w liturgii zarówno aktów i przejawów religijności naturalnej jak i działania łaski wiary nadprzyrodzonej. Zwłaszcza po ukazaniu się Instrukcji o pobożności ludowej i liturgii 43, nie można przeciwstawiać wierze tego, co Katechizm nazwał „zmysłem religijnym ludu” 44. Co więcej, daru wiary i daru sakramentów nie można przeciwstawiać tak zwanej pobożności ludowej i aktywności kultycznej, rodzącej się oddolnie. W liturgii spotykają się te dwie aktywności: boska – z ludzką, opus divinum – z opus humanum, wiara – z religijnością, dar darmo dany, czyli sam Chrystus i Jego dzieło (jako zbawcze misterium paschalne o walorze Ofiary) – z ofiarą i wysiłkiem kultycznym człowieka. Używając słowa „kult” mamy na myśli dwie jego odmiany: naturalny kult religijny, wyrażający poszukiwania i dążenia człowieka, niekiedy zmącone błędami, oraz kult w ujęciu chrześcijańskim, rodzący się na bazie historiozbawczej, jako kult responsoryjny, którego istotą jest to, że Dar od Boga Ojca trzeba przyjąć, przyswoić go sobie z pomocą Ducha świętego – i jak Maryja – zapamiętać, nosić w sobie, ze zdumieniem rozważać, i kontynuować jego obecność, tak w sercu swoim jak i w znakach świętych. Mówiąc o tym, dotykamy jeszcze raz podstaw i zasad liturgii.
9. Doceniony walor liturgii i różańca – kontemplacja
Medytacyjny i kontemplacyjny walor liturgii został bardzo doceniony w założeniach i w dyrektywach odnowy liturgicznej 45. Zostały wskazane konkretne momenty medytacyjne i kontemplacyjne właściwe zwłaszcza celebracji Mszy św. Z pomocą Ducha Świętego mają one służyć temu, aby liturgia owocnie jednoczyła z Bogiem i budowała Kościół jako communio. Docelowo kontemplacja powinna prowadzić do jedności międzyosobowej i wspólnoty bosko-ludzkiej 46.
W nowych księgach posoborowych bardzo często pojawia się instrukcja (rubryka) o potrzebie zachowania milczenia, o przeznaczeniu czasu na przyswojenie duchowe usłyszanego słowa Bożego, na wewnętrzną modlitwę prośby (np. po wezwaniu „Módlmy się”) lub na modlitwę adoracji i uwielbienia w ramach Komunii św. Niech wystarczy tych kilka przykładów jako argument, że liturgia nie jest tylko ciągiem i rytem „akcji” zewnętrznych. Równie istotnym jest to, co się dzieje wewnętrznie, jako medytacja i kontemplacja. One też tworzą opus Ecclesiae. Liturgia zakłada postawy wewnętrzne i ich się domaga. Osobowym wzorem kontemplacyjnego przeżywania liturgii jest dziś sam Ojciec Święty. Znamy też liczne budujące przykłady z życia świętych, zwłaszcza kapłanów i biskupów.
Różaniec jest modlitwą kontemplacyjną 47. Tej sprawie Ojciec Święty poświęcił pierwszy rozdział swego Listu i poszerzył w nim zakres tajemnic do rozważania 48. Ale może właśnie ta specyfika nie sprzyja zaklasyfikowaniu modlitwy różańcowej do liturgii, widzianej przez wielu w kategoriach wyłącznie akcji, działania, aktywności zewnętrznej, na sposób „ritus continuus” lub „ritus non-stop”. Historia zna praktykę wyłączenia z ciągłości obrzędu Mszy świętej na przykład kazania, modlitwy powszechnej, a nawet Komunii wiernych. Ale taka „obrzędowa” wizja liturgii – jak wiemy – nie jest kompletna, dlatego została zweryfikowana.
Tematem Listu apostolskiego Jana Pawła II jest różaniec przede wszystkim jako modlitwa i to modlitwa kontemplacyjna (w sposobie i metodzie) oraz modlitwa mistyczna (co do skutków, jako że owocuje duchowym zjednoczeniem osób, że tworzy communio personarum). W Liście są takie słowa: Różaniec przenosi nas mistycznie, byśmy stanęli u boku Maryi…To nie przeszkadza w żaden sposób bezpośredniej łączności (…) z Chrystusem, ale ją umacnia 49. Tej jedności serc sprzyja odpowiednia technika modlenia się. Dlatego Ojciec Święty, powołując się na Marialis cultus, podaje następującą wskazówkę: Różaniec z natury swej wymaga odmawiania w rytmie spokojnej modlitwy i powolnej refleksji, by przez to modlący się łatwiej oddał się kontemplacji tajemnic życia Chrystusa rozważanych jakby sercem Tej, która ze wszystkich była najbliższa Panu, i by otwarte zostały niezgłębione tych tajemnic bogactwa 50.
Otrzymaliśmy w Liście bardzo wyraźną wypowiedź Ojca Świętego o modlitwie różańcowej jako „miejscu” kontemplacji, tworzącej communio. I tym samym Jan Paweł II naprowadził nas na myślenie o modlitwie różańcowej w pogłębionej perspektywie, jakby liturgicznej, a nie tylko w sensie ludowej praktyki pobożnej.
10. Wspólny element liturgii i różańca – anamneza
W tym punkcie wracamy do anamnetycznego charakteru liturgii. Z pomocą Jana Pawła II chcemy wskazać na anamnezę jako element wspólny liturgii i modlitwie różańcowej. Tę modlitwę widzimy jako sacramentale 51, oczywiście nie tylko w funkcji materialnego narzędzia do liczenia paciorków, lecz także i głównie w funkcji znaku świętego 52, zakotwiczonego, co do natury, w sakramentalności samego Chrystusa, Jego Osoby i Jego „czynu” paschalnego, podobnie jak wszystkie sakramenty święte, i te znacząco wielkie i te maleńkie (minores).
Modlić się modlitwą różańcową oznacza nie tylko wypowiadać i szeptać określone słowa, lecz także rozważać tajemnice wiary i zbawienia, zanurzać się w historię świętą. Różaniec rzeczywiście wzmacnia pamięć o wielkich dziełach Boga i sprzyja ich uobecnianiu w sercu, sprzyja anamnezie dokonującej się we wnętrzu człowieka. Ta prawda odnosi się do całej liturgii. Bez „wewnętrznej” anamnezy, dziejącej się przede wszystkim i najpierw w sercu uczestnika celebracji, czynności liturgiczne łatwo stają się pusta formą, działaniem mało skutecznym w sensie owoców duchowych, mistycznych. Różaniec podtrzymuje kontemplację wspaniałych dzieł Boga, spełnionych w historii zbawienia, skoncentrowanych wokół Jezusa Chrystusa. Posiada on sens anamnetyczny.
Anamneza liturgiczna polega na aktualizacji, na uobecnianiu tego co się wspomina i głosi. Takie pojęcie zastosował Jan Paweł II do określenia wartości modlitwy różańcowej. W taki oto sposób poprowadził nas „w głąb” praktyki różańcowej (według hasła: duc in altum!).
Oto znaczący fragment trzynastego numeru Listu:
„Kontemplować z Maryją to przede wszystkim wspominać. Należy jednak rozumieć to słowo w biblijnym znaczeniu pamięci (zakar), która aktualizuje 53 dzieła dokonane przez Boga w historii zbawienia. Biblia jest opisem zbawczych wydarzeń, które mają swój punkt kulminacyjny w samym Chrystusie. Wydarzenia te nie należą tylko do ‘wczoraj’; są także ‘dniem dzisiejszym’ zbawienia. Aktualizacja ta urzeczywistnia się w szczególny sposób w liturgii: to, czego Bóg dokonał przed wiekami, nie dotyczy jedynie bezpośrednich świadków tych wydarzeń, ale swym darem łaski dosięga ludzi wszystkich czasów. Dotyczy to w pewien sposób także każdej innej praktyki pobożnej zbliżającej nas do tych wydarzeń: « wspominać je » w postawie wiary i miłości oznacza otwierać się na łaskę, jaką Chrystus uzyskał dla nas przez swe tajemnice życia, śmierci i zmartwychwstania” 54.
Z dalszej części numeru trzynastego warte są wyeksponowania trzy sprawy.
1. Ojciec Święty, cytując Konstytucję o liturgii świętej, przypomniał wartość liturgii jako aktu Chrystusa-Kapłana i jako aktu kultu publicznego Kościoła 55.
2. Dalej zwrócił uwagę na znaczenie modlitwy indywidualnej w życiu duchowym, które nie ogranicza się do udziału w samej liturgii. „Choć bowiem chrześcijanin powołany jest do wspólnej modlitwy, powinien także wejść do swego mieszkania i w ukryciu modlić się do Ojca (por. Mt 6, 6), a nawet, jak uczy Apostoł, winien modlić się nieustannie (por. 1 Tes 5, 17)” 56. Różaniec ze swą specyfiką przynależy do tej urozmaiconej scenerii modlitwy ‘nieustannej’.
3. W końcowej partii przytoczonego numeru Ojciec Święty modlitwę różańcową indywidualną nazwał „zbawienną kontemplacją”. „Jeśli liturgia, jako działanie Chrystusa i Kościoła, jest zbawczym działaniem w pełnym tego słowa znaczeniu, to różaniec, jako ‘medytacja’ o Chrystusie z Maryją, jest zbawienną kontemplacją. Zagłębianie się, tajemnica po tajemnicy, w życie Odkupiciela sprawia, że to, co On zdziałał, a liturgia aktualizuje, zostaje dogłębnie przyswojone i kształtuje egzystencję” 57.
Wypowiedź Papieża, jak widać, docenia anamnetyczny charakter różańca, mimo to nie określa go „zbawczym działaniem”. Ponadto trzeba zauważyć, iż Ojciec Święty skupił się na znaczeniu tej praktyki w indywidualnym życiu duchowym. Całkowicie pominął wspólne odmawianie różańca w kościele na sposób nabożeństwa. Szkoda, że zabrakło w Liście apostolskim odniesienia do znanej powszechnie praktyki nabożeństw różańcowych, stanowią przecież faktycznie modlitewną służbę Bożą. Mimo to wyczuwa się w Liście specyficzne podprowadzenie praktyki różańcowej pod zakres liturgii, która jest zbawczym działaniem w pełnym tego słowa znaczeniu 58.
11. Kierunek rozwiązania problemu
Wobec faktu, że Jan Paweł II wzbogacił naszą świadomość o różańcu jako modlitwie, nazywając tę praktykę zbawienną kontemplacją, zatrzymajmy się na koniec tylko na poziomie modlitwy. W związku z tym weźmy pod uwagę następujący tok (ciąg) rozumowania, który wspiera ostateczny wniosek, jaki nasuwa się w zakresie odpowiedzi na pytanie postawione w tytule artykułu.
Ponieważ o modlitwie różańcowej Ojciec Święty powiedział, że jako kontemplacja tajemnic zbawienia aktualizuje je, zbliżając nas do tych wydarzeń, i przeto w swej istocie stanowi fakt szczególny, choć nadal jest nazywana tylko pobożną praktyką. Ponieważ o Liturgii godzin teologowie mówią, że – w analogii do sakramentów i proklamacji słowa Bożego – posiada ona wartość anamnezy liturgicznej 59, a do takiego twierdzenia znajdują podstawę w tekście Ogólnego wprowadzenia do tej księgi, gdzie powołano się z kolei na jeden z dekretów soboru 60. Ponieważ istnieją głosy poważnych autorytetów na temat specyfiki biblijnej, chrystologicznej i „blisko-liturgicznej” różańca jako modlitwy wspólnej 61. Ponieważ w świetle badań tematycznych stwierdza się rzeczywiste relacje występujące pomiędzy Liturgią godzin i nabożeństwami modlitewnymi 62. Ponieważ Liturgia godzin (…) nie wyklucza, ale domaga się na zasadzie komplementarności różnych form pobożności Ludu Bożego 63. – Co więc można wnioskować dziś o charakterze i przyszłości różańca?
Wniosek końcowy kształtuje się w następującym kierunku. Pod względem teologicznym coraz wyraźniej widać jak te dwie rzeczywistości duchowe, liturgia i modlitwa różańcowa, są sobie bliskie, mieszczą się w nurcie jedynego kultu chrześcijańskiego 64. Może na razie dzieli je i wpływa na odmienną klasyfikację jedynie brak wyraźnego orzeczenia formalnego, nowej autorytatywnej i urzędowej wypowiedzi o charakterze liturgicznym modlitwy różańcowej. Do uwzględnienia jest zwłaszcza taki przypadek, gdy jest ona podejmowana publicznie, mianowicie na zgromadzeniach, na które wzywa się wspólnotę kościelną – jak to ujął Paweł VI w adhortacji apostolskiej o kulcie maryjnym 65.
Zapewne taki publiczny sposób praktykowania różańca mieli na myśli autorzy Dyrektorium, ponieważ zaznaczyli, że „przy niektórych okazjach (w niektórych przypadkach) odmawianie różańca może przybierać formę celebracji (czyli mieć charakter obrzędowy)” 66. Jest to wypowiedź w dobrym kierunku, choć nie określa bliżej okazji i przypadków.
Zanim nastąpi jednoznaczny akt oficjalny uznania różańca za celebrację liturgiczną, dziś o publicznym nabożeństwie różańcowym można myśleć – i chyba mówić – tylko w kategorii „świętej praktyki modlitewnej” (sacrum exercitium). Natomiast różaniec odmawiany prywatnie, indywidualnie czy wspólnie, ma wartość jedynie „pobożnej praktyki” (pium exercitium), zaliczonej do grupy praktyk wyróżnionych i szczególnie polecanych 67.
ks. Marian Pisarzak MIC
Przypisy
1 PAWEŁ VI, Adhortacja apostolska Marialis cultus o należytym kształtowaniu i rozwijaniu kultu Najświętszej Maryi Panny, art. 48 (dalej: MC), w: S. C. NAPIÓRKOWSKI, „Błogosławić mnie będą”. Adhortacja Pawła VI „Marialis cultus”. Tekst-komentarze-dyskusja, Lublin 1990.
2 Direttorio su pietà popolare e liturgia. Principi e orientamenti, LEV, Città del Vaticano 2002 (dalej: DPLL). Dokument ten, podany w kilku językach na stronie internetowej watykańskiej, wydała Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Tłum. polskie przygotował do druku ks. Józef Sroka; korzystał z niego w swoich artykułach, przytoczonych niżej.
3 JAN PAWEŁ II, List apostolski Rosarium Virginis Mariae o różańcu świętym, Wyd. M, Kraków 2002; dalej skrót: RVM.
4 RVM 1 i 12.
5 Inne tłumaczenia tego wersetu mówią o zachowaniu słów w sercu. Sam Łukasz wcześniej, po opisie wizyty pasterzy, zaznaczył, że „wszystkie te sprawy” Maryja zachowywała i rozważała je w swoim sercu (zob. Łk 2, 19).
6 Por. JAN PAWEŁ II, VI Międzynarodowy Dzień Młodzieży w Częstochowie. Drugi etap czwartej wizyty duszpasterskiej w Polsce, 13-16 sierpnia 1991 roku , LEV 1992, s. 51; podczas czuwania maryjnego na Jasnej Górze, 14 sierpnia 1991 r., papież powiedział: Wcześniej niż natchnieni autorzy zapisali prawdę żywota wiecznego objawioną w Jezusie Chrystusie, zapisało tę prawdę Serce Jego Matki (por. Łk 2, 51). I zapisało głębiej. Stało się żywym zapisem Bożych tajemnic.[…].Przybyliśmy tutaj, drodzy przyjaciele, ażeby uczestniczyć w maryjnej pamięci wielkich spraw Bożych. Zob. p.2 i 3 .
7 Wieczerza mistyczna. Anafory eucharystyczne chrześcijańskiego Wschodu. Wybór, wstęp, przekład i przypisy H. PAPROCKI, Warszawa 1988, 53.
8 Por. M. KUNZLER, Liturgia Kościoła, Poznań 1999, 104 n.
9 Katechizm Kościoła Katolickiego, II wydanie poprawione, Pallotinum, Poznań 2002, 1099 nn. (dalej: KKK).
10 KKK 1075.
11 Por. P. RADÓ, Echiridion liturgicum, Romae-Friburgi Br.-Barcinone 1961, 146-153. Naświetlenie historyczne procesu przemian w liturgii daje H.A.J. WEGMAN, Liturgie in der Geschichte des Christentums, Regensburg 1994, passim, w różnych miejscach według epok.
12 Por. S. MARSILI, Liturgia e non Liturgia, w: Anàmnesis. Introduzione storico-teologica alla Liturgia, pr. zb., t. 1, wyd. 2, [Torino] Casale Monferrato 1979, 137-156.
13 PIUS XII, Encyklika o liturgii Mediator Dei, cz. I. 2, punkt: Harmonia między pobożnością prywatną a liturgią; cz. IV. 1, punkt: Nabożeństwa zbliżone do liturgii (paraliturgia). Zob. tekst polski (tłum. J. WIERUSZ-KOWALSKI) Kielce 1948, 44-45, 96-98; por. tekst łaciński (Roma 2000), w: C. BRAGA, A. BUGNINI, Documenta ad instaurationem liturgicam spectantia (1903-1963), nr 1901, 2043-2045.
14 L.M. RENIER (red.), Exultet. Ecyclopédie pratique de la liturgie, Paris 2000, 372.
15 DPLL posiada charakter instrukcji duszpasterskiej i stanowi swoisty komentarz do określonych miejsc wymienionych wyżej dokumentów.
16 Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium, w: Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje, Tekst polski, nowe tłum., Pallottinum, Poznań 2002; skrót: KL. Tekst łacińsko-polski, tamże, 1968.
17 KL 13. W tym artykule nie ma przeciwstawienia liturgii nabożeństwom i odwrotnie; zapis wyraża taką opcję, „aby zgadzały się” ze sobą te dwie rzeczywistości. I to właśnie stanowi novum konstytucji soborowej w relacji do dawnego stylu dzielenia form kultu na klerykalnie pojmowaną „Hochliturgie” albo „liturgię oficjalną”(zawężoną do sakramentów) oraz na „Volksfrömmigkeit” (pobożność ludową) czyli „Volksandachten” (nabożeństwa ludowe). Zob. K. KÜPPERS, Andacht, w: Lexikon für Theologie und Kirche, wyd. 3, t.1, Freiburg u. a. 1993, 614.
18 KL 13. W tekście oryginalnym KL znajdują się dwa wyrażenia łacińskie: pia exercitia oraz sacra exercitia. Zdawać by się mogło, że wprowadzono je tylko z racji redaktorskich tekstu. W istocie oba rodzaje „nabożeństw” muszą spełniać wymogi formalne, odpowiednio na różnych poziomach. Faktycznie jednak rozróżnienie to zostało do Konstytucji wprowadzone celowo, pod znacznym wpływem J. A. JUNGMANNA, aby pojęciem sacra exercitia objąć modlitewne nabożeństwa, zwłaszcza wieczorne (Abendandachten), inspirowane modlitwą brewiarzową i od dawna praktykowane za zgodą biskupów w wielu diecezjach z językiem niemieckim. Literatura niemiecka eksponuje to rozróżnienie i sprzyja wprowadzeniu sacra exercitia w obszar liturgiczny; sam przekład tego wyrażenia jest wymowny: „die gottesdienstlichen Feiern der Teilkirchen”. Zob. K. KÜPPERS, art. cyt., 614; R. BERGER, Neues Pastoralliturgisches Handlexikon, wyd. 2, Freiburg u.a. 2001, 25.
Komentarz do art. 13-go KL, z analizą dokumentów przedsoborowych i dyskusji na etapie formułowania jego tekstu, opublikował cytowany wyżej Kurt KÜPPERS, Verarmt unser gottesdienstliches Leben? Zur Vorgeschichte und Wirkung des Artikels 13 der Liturgiekonstitution, w: Th. MASS-EWERD (red.), Lebt unser Gottesdienst? Die bleibende Aufgabe der Liturgiereform, Freiburg-Basel-Wien 1988, 248-264. Zob. także B. FISCHER, Relation entre liturgie et piété populaire après Vatican II. La réception de l’article 13 de Sacrosanctum Concilium, „La Maison Dieu” 170 (1987) 91-101.
Z kolei DPLL posługuje się tylko jednym wyrażeniem „praktyki pobożne” (pia exercitia). Jednak dostrzega ich zróżnicowanie, i idzie dalej niż KL i literatura niemiecka. W rezultacie podaje cztery grupy praktyk pobożnych: 1. nabożeństwa ogólnokościelne, 2. kościołów partykularnych (diecezjalnych), 3. wspólnot zakonnych lub bractw i stowarzyszeń, i wreszcie 4. domowo-rodzinne i osobiste (zob. nr 72). Podstawą do podziału są dwa kryteria: zakres terytorialno-środowiskowy oraz kompetentna aprobata lub jej brak. O całości praktyk pobożnych Dyrektorium mówi, że stanowią integralną część kultu chrześcijańskiego (nr 72) i powinny być zgodne z doktryną, prawem i normami Kościoła; mają harmonizować swą treść z liturgią, respektować okresy liturgiczne i dawać pierwszeństwo modlitwie wspólnej (nr 71).
19 KKK 1668-1673.
20 Tamże, 1674-1676.
21 Tamże, 1684-1690.
22 Tamże, 1674.
23 Tamże, 1675.
24 MC 42-55.
25 MC 48.
26 Tamże.
27 Por. K. RÜPPERS, Verarmt unser…, 263, przypis 49.
28 Zob. np. W. NASTAINCZYK, Volksandacht als Liturgie, „Liturgisches Jahrbuch“ 13 (1963) 99-107; J. CASTELLANO, Religiosità popolare e liturgia, w: D. SARTORE, A.M. TRIACCA, C. CIBIEN (red.), Liturgia, Milano-Torino 2001, 1623 n.
29 Wykaz nowszej literatury podaje R. BERGER, Neues…, 25; J. CASTELLANO, Religiosità…., 1624-1625; zob. także K. KÜPPERS, Andacht…, 614.
30 Zob. np. C. KRAKOWIAK, Celebracje pokutne w świetle rytuału „Obrzędy pokuty”, „Anamnesis” 6: 1999/2000, nr 20, 82-83. Inaczej na te sprawę patrzy H. B. MEYER, Andachten und Wortgottesdienste. Zwei Grundtypen nicht-sakramentaler Liturgie?, „Liturgisches Jahrbuch“ 24 (1974) 157-175.
31 Opisu porządku nabożeństwa październikowego w różnych diecezjach polskich doby obecnej dokonał Z. WIT, Liturgia godzin i nabożeństwa ludu chrześcijańskiego, „Studia liturgiczno-pastoralne”, t. 2, Opole 1994, 226.
32 Konferencja Episkopatu Polski, Instrukcja Episkopatu Polski o kulcie Tajemnicy Eucharystycznej poza Mszą świętą (11 XII 1987), nr 18: Zgodnie z MC 46, chrystologicznie „rozumiana modlitwa różańcowa odprawiana przed wystawionym Najświętszym Sakramentem nabiera głębszego znaczenia. Należy jednak przez odpowiednio dobrane fragmenty Pisma świętego, lub przez rozważania ukazywać wiernym chrystologiczny charakter modlitwy różańcowej i uwydatniać związek tajemnicy Chrystusa rozważanej na różańcu z tajemnicą Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie”. Zob. C. KRAKOWIAK, L. ADAMOWICZ, Dokumenty duszpastersko-liturgiczne Episkopatu Polski (1966-1993), Lublin 1994, 97. Zob. anonimowy komentarz do Instrukcji, w: „Anamnesis” 7 (2001) nr 24, 86. W DPLL (nr 165) znajdujemy potwierdzenie takiego uzasadnienia i takiej praktyki łączenia różańca z adoracją; Dyrektorium powołuje się na odpowiednie pisma: Penitencjarii Apostolskiej z 8 III 1996 r. i Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z 15 I 1997 r., zob. „Notitiae” 34 (1998) 506-510, 511, por. z MC 46 o chrystologicznym znaczeniu modlitwy różańcowej.
33 Zob. np. Nabożeństwa diecezji katowickiej. Agenda liturgiczna, Katowice 1987215-221. Por. Służba Boża. Opracował W. Głowa, Lubaczów 1986, 489 nn.; Agenda liturgiczna diecezji tarnowskiej, Tarnów 2002, 157 nn. Por. dokument synodalny Maryja w tajemnicy Chrystusa i Kościoła, nr 30 i 58, w: II Polski Synod Plenarny (1991-1999), Poznań 2001, s. 271, 276.
34 MC 50. Aktualne jest pytanie: co Paweł VI miał na uwadze pisząc o publicznej formie zgromadzeń na różaniec?
35 Nabożeństwa diecezji katowickiej, 215; II Polski Synod Plenarny, s. 271 nr 30.
36 Agenda liturgiczna diecezji opolskiej. Nabożeństwa, poświęcenia i błogosławieństwa. Oprac. zbiorowe Diecezjalnej Komisji Liturgicznej, Opole 1985, 239.
37 Por. MC 49.c; stąd pochodzi nazwa różańca “Psałterz maryjny” (Psalterium Virginis Mariae), zob. MC 48.
38 S.CZERWIK, Pojęcie liturgii według dokumentów reformy soborowej i nowego Katechizmu Kościoła Katolickiego, w: J.J. KOPEĆ-H. SOBECZKO-R. PIERSKAŁA (red.), Misterium liturgii w Katechizmie Kościoła Katolickiego, Opole 1995, 18-33; M. PISARZAK, Nazwy liturgii na Zachodzie, „Liturgia Sacra” 8 (2002), nr 1, 52-57.
39 M. PISARZAK, Nazwy liturgii…, 53.
40 Por. H.J. SOBECZKO, Zgromadzeni w imię Pana. Teologia znaku zgromadzenia liturgicznego. Opole 1999, 35, 95-120 (sakramentalność zgromadzenia), 121-175 (struktura hierarchiczna).
41 R. CIVIL, La Liturgia e le sue leggi, w: Anàmnesis…, t. 1, 181-207. W tej problematyce zawsze trzeba mieć na uwadze z jednej strony funkcję (służebną i orzekającą) urzędu hierarchicznego i z drugiej strony – nie jeden przypadek w historii nadania konkretnej pobożnej praktyce charakteru liturgicznego; wystarczy przypomnieć np. sprawę uznania procesji, wystawiania N. Sakramentu i błogosławieństwa eucharystycznego, nabożeństwa do Serca Jezusowego, czy nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego; por. S. MARSILI, Liturgia e non Liturgia…, 156.
42 H.J. SOBECZKO, Zgromadzeni…, 117-120. Por. C. KRAKOWIAK, Zgromadzenie liturgiczne jako podmiot celebracji, „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 42 (1989) 168-178; por. DPLL 76-85, zwłaszcza nr 84.
43 DPLL 22-92.
44 J. KUMALA, Znaczenie sanktuarium maryjnego dla pobożności ludowej, w: J. JEZIERSKI (bp), K. BRZOZOWSKI, T. SIUDY (red.), Maryjne orędzie z Gietrzwałdu. Materiały z sympozjum mariologicznego. Gietrzwałd 13-15 września 2002 roku, Częstochowa-Gietrzwałd 203, 129-145; zob. J. SROKA, Pobożność maryjna w „Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii”, „Anàmnesis” 9 (2003), nr 1(32), 70-71; TENŻE, Kult maryjny w „Dyrektorium pobożności ludowej i liturgii”, w: W. SIWAK (red.), Kościół czci Matkę Swego Pana. Sympozjum mariologiczne zorganizowane przez WSD w Przemyślu, w dniu 23 października 2002 r. Materiały. Przemyśl 2003, 191-221; W. NOWAK, Obecność Maryi w liturgii i pobożności ludowej, w: Maryjne orędzie z Gietrzwałdu, dz.cyt.,111-127.
45 W. ŚWIERZAWSKI (bp), Liturgia źródłem i miejscem medytacji chrześcijańskiej, w: S. KOPEREK, R. TYRAŁA (red.), Ante Deum stantes, Kraków 2002, 503-528.
46 KKK 1108: „Owocem działania Ducha w liturgii jest nierozłącznie komunia z Trójcą Świętą i komunia braterska”.
47 Zob. MC 47-48; DPLL 197: różaniec jest modlitwą istotowo kontemplacyjną.
48 RVM 9-17, 19, 21. Materiał do rozważania tajemnic światła przygotował J. KUDASIEWICZ, Nowe tajemnice różańca świętego. Teologia, kontemplacja, życie, Ząbki 2002, stron 98. Zob. też materiał w „Communio” nr 1/2003 pt. Tajemnice życia Jezusa; Z. JABŁOŃSKI (red.), Światło tajemnic różańcowych w nauczaniu Jana Pawła II. Ogólnopolskie Sympozjum Mariologiczno-Maryjne. Jasna Góra 16-17 stycznia 2003. Referaty, homilie, rozważania, świadectwa, Jasna Góra-Częstochowa 2003.
49 RVM 15.
50 RVM 12; MC 47 i 50.
51 Inaczej niż KKK, który różaniec wyłączył z grupy klasycznych sakramentaliów, zob. nr. 1671 – 1675.
52 Każdy znak święty widziany dynamicznie ma naturę czynności, działania (actio, actus, opus), o podwójnym znaczeniu: zbawczym (uświęcającym) i kultycznym; zob. KL 7.
53 Podkreślenie moje, ks. M. P.
54 RVM 13. W świetle tej wypowiedzi, czy można zachować – eksponowane dotychczas – następujące rozróżnienie: między anamnezą liturgiczną (myśląc o liturgii) i wspomnieniem modlitewnym (myśląc o kontemplacji tajemnic różańca)? Idąc za MC 48, J. CASTELLANO (s. 1623) określił różnicę krótko: la prima (l’anamnesi della liturgia) rende presenti i piu grandi misteri della nostra redenzione; la seconda (la memoria contemplativa del rosario) rievoca quegli stessi misteri alla mente dell’orante.
55 KL 10.
56 Tamże.
57 RVM 13
58 Tamże.
59 T. SCHNITZLER, Stundengebet als Memoria, „Heiliger Dienst” 33: 1979, 14-17.
60 Institutio generalis de Liturgia Horarum, nr. 12: Liturgia Horarum dilatat ad varias diei horas (…) memoriam mysteriorum salutis (Liturgia godzin rozciąga na poszczególne pory dnia (…) wspomnienie tajemnic zbawienia), w: Liturgia Godzin, t. 1, wydanie typiczne i polskie.
61 Zob. np. A. HEINZ, Rosenkranz I. 4: Bleibende Bedeutung, w: L. SCHEFFCZYK, R. BÄUMER (red.), Marienlexikon, t. 5, St. Ottilien 1993, 553; A. VERHEUL, Einführung in die Liturgie. Zur Theologie des Gottesdienstes, Wien-Freiburg-Basel 1964, 190; J. CASTELLANO, art. cyt., 1624.
62 Por. np. Th. SCHNITZLER, Stundengebet und Volksandacht, w: J. A. JUNGMANN (red.), Brevierstudien, Trier 1958, 71-84.
63 KKK 1178. W tym miejscu formy pobożności ludowej nie zostały wymienione; zwrócono szczególną uwagę tylko na adorację i kult Najświętszego Sakramentu.
64 Zob. DPLL 186; MC, wstęp: kult chrześcijański od Chrystusa bierze początek i skuteczność, w Chrystusie znajduje pełny i doskonały wyraz oraz przez Chrystusa w Duchu Świętym prowadzi do Ojca. Por. J. CASTELLANO, Religiosità…, 1622-1623, fragment pt. Jedność kultu, wiary i życia; autor wyraża nadzieję, że Kościół jako „lud Boży w drodze” z czasem zharmonizuje właściwie (w duchu KL 13 i MC) celebracje liturgiczne i praktyki pobożne, np. różaniec, drogę krzyżową i inne nabożeństwa, zwłaszcza maryjne (s. 1624). Wsparciem dla nadziei są teologiczne i eklezjologiczne zasady waloryzacji i odnowy pobożności ludowej, zob. DPLL 76-92. Opis modlitwy różańcowej DPLL podaje w nr. 197-202.
65 MC 50.
66 DPLL 199: in alcune occasioni la recita del Rosario potrà assumere un tono celebrativo (w wersji włoskiej), dans certaines occasions, la prière du Rosaire peut prendre la forme d’une célébration composée de divers éléments (w wersji francuskiej). Wyliczając składniki celebracji, Dyrektorium powołuje się na „Wskazania i propozycje obchodu Roku Maryjnego” (nr 62. a). Celebrację tworzą m.in. czytania biblijne stosowne do poszczególnych tajemnic, śpiew niektórych części euchologii różańcowej, podział funkcji, uroczyste rozpoczęcie i zakończenie różańca, może procesyjne ze światłami. Por. J. SROKA, Pobożność maryjna…., 75; TENŻE, Kult maryjny…, 217. Autor, skoncentrowany na praktykach maryjnych, nie zauważył zapisu w DPLL 165 o możliwości łączenia różańca z adoracją eucharystyczną.
67 Zob. DPLL, s. 160 i 163.
źródło: mateusz.pl