„Narzeczeni” od kołyski

Proces przygotowania do małżeństwa chrześcijańskiego, rozumiany jako droga wiary, nie rozpoczyna się w wieku młodzieńczym, a kończy uroczystą celebracją sakramentu, lecz jest zapoczątkowany u zarania życia kandydata do małżeństwa, poprzez wychowanie religijno-moralne, a potem rozciąga się na całe życie.

Rodzice świadectwem własnej wiary i rozmową z dorastającymi dziećmi mogą ukazywać sens wierności Chrystusowi w sakramentalnym małżeństwie, a także znaczenie zgody małżeńskiej złożonej w Bogu, dającej dozgonne prawo do siebie w Jego Imieniu. Wybór Chrystusa przez parę małżeńską należy ukazywać jako wybór Mistrza życia i objawiciela Ojca, którego umieszcza się w centrum swojego życia oraz ustanawia się punktem odniesienia swojego myślenia i działania. Współcześni chrześcijańscy małżonkowie, wychowując własne dzieci oraz będąc świadomi narastającej plagi rozwodów, powinni we wszystkim objawiać obraz trwałej i zbawczej wspólnoty na wzór Chrystusa i Kościoła. Ukazywanie tego wzniosłego „poślubienia w Chrystusie” przygotowuje dzieci do bycia w przyszłości szafarzami własnego sakramentu małżeństwa. Słowa, gesty i postawy rodziców oraz innych osób znaczących w rodzinie powinny odsłaniać małżeństwo w świetle wiecznych perspektyw, oceniać małżeństwo i rodzinę według Bożych praw natury i Ewangelii. Ponadto istotnym argumentem, który powinien być obecny w pedagogii rodzinnej, jest powołanie się na Boży zamysł o miłości ludzkiej, na której należy budować małżeństwo i odpowiedzialne rodzicielstwo. (…)

Znaczącym celem wychowania w rodzinie katolickiej jest ukształtowanie w dzieciach światopoglądu chrześcijańskiego. Jest to długotrwały proces, dokonujący w młodym człowieku integracji osobowości i internalizacji przyswojonych wartości. Najogólniej ujmując, światopogląd jest zespołem przekonań i twierdzeń, składającym się na spójny i całościowy obraz rzeczywistości oraz związane z nimi oceny i normy wyznaczające postawy i ukierunkowujące postępowanie człowieka względem siebie i otoczenia. Strukturę światopoglądu najbardziej naznaczają wartości religijne. Chrześcijański światopogląd zakłada teocentryzm, chrystocentryzm i antropocentryzm wyznawanej wiary. Wynika więc z niego konieczność ewangelicznego spojrzenia na świat i budowanie postaw moralnych zgodnych z nauką Chrystusa. Badania potwierdzają, że określone postawy światopoglądowe rodziców mają zasadniczy wpływ na kształtowanie postaw religijno-moralnych potomstwa. Rodzice chrześcijańscy wespół z dziadkami w procesie wychowania przekazują wraz z językiem i sposobem zachowania, wiele przekonań i norm postępowania. Dlatego nie bez znaczenia jest panująca w domu atmosfera religijno-wychowawcza, zbudowana głównie na tle żywej wiary rodziców. Dzieci odczuwające jedność rodziców, zwłaszcza w odniesieniu do kwestii religijno-moralnych, posiadają poczucie bezpieczeństwa i zaufanie oraz są gotowe do podejmowania odpowiedzialności. Ta homogeniczność światopoglądowa daje szansę sukcesu życiowego dzieci. Natomiast brak konsensusu w rodzinie w sprawach ważnych światopoglądowo negatywnie wpływa na samoświadomość jej członków oraz na ocenę tej wspólnoty przez potomstwo. Dlatego w wychowaniu chrześcijańskim chodzi między innymi o zaszczepienie wypływających z religijnego światopoglądu ideałów moralnych, religijnych i społecznych.

Proces wychowywania do wiary w rodzinie chrześcijańskiej, zwłaszcza w okresie dorastania, jest ciągłym towarzyszeniem młodemu człowiekowi w przechodzeniu od dziedziczonej religijności do osobistego wyboru. Kościół przekazuje rodzicom i ich dzieciom uporządkowaną hierarchię wartości, konieczną do przyjęcia w procesie dojrzewania wiary. Ten przekaz wiary obejmuje prawidłowy obraz Pana Boga, przyjęcie Jezusa Chrystusa za Pana, postawę modlitwy i kontemplacji, poprawny obraz człowieka, projekt życia oparty na Ewangelii, dojrzale ukształtowane sumienie, dążenie do doskonałości, udział w budowaniu nowej cywilizacji oraz ucieczkę pod opiekę Najświętszej Maryi Panny. Rodzinne wychowanie dzieci do życia wiarą wpisuje się w istotę dzieła nowej ewangelizacji.

ks. Piotr Arbaszewski

czytaj cały tekst >>>