Dla każdego wierzącego człowieka modlitwa jest wciąż zadaniem, z którym trzeba się borykać każdego dnia od nowa. Czasem posługujemy się w niej słowami — własnymi, bądź ułożonymi przez kogoś. Niekiedy znów wystarczy ufne trwanie przed Bogiem. Trzeba uważać, by nie było ono tylko lenistwem i marnowaniem czasu. Modlitwa, której Bóg nie wysłucha od razu i to według naszej myśli, bywa nieraz powodem osłabienia wiary, a nawet odejścia od Chrystus i Kościoła. Nie wysilajmy się na jakieś nadzwyczajne formy! Mamy się modlić tak, jak potrafimy, a nie tak, jak nie potrafimy. Jeśli można tak powiedzieć, planem modlitwy niech będzie Modlitwa Pańska, przekazana przez Jezusa. Zwróćmy przy tym uwagę, że tylko jedna prośba została przez Jezusa rozwinięta i skomentowana. Chodzi o przebaczanie. A więc tę sprawę Jezus uważa za szczególnie ważną. A jak ja praktykuję przebaczenie, przyjmowanie przebaczenia i przepraszanie w moim życiu osobistym?
o. Leon Knabit OSB
● Modlitwa Pańska
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje. Przyjdź królestwo Twoje. Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode Złego. Amen.
„Ojcze nasz, któryś jest w niebie”
Jezus Chrystus, który „zna Ojca”, przyszedł, ażeby „objawić Jego imię ludziom, których Ojciec Mu dał” (por. J 17,6). Szczególnym momentem tego objawienia Ojca jest odpowiedź, jaką daje swoim uczniom na prośbę: „naucz nas modlić się” (Łk 11,1). Wówczas to uczy ich modlitwy, zaczynającej się od słów „Ojcze nasz” (Mt 6,9-13) lub „Ojcze” (Łk 11,2-4). Poprzez słowa tej modlitwy uczniowie odkrywają jakby swoje szczególne uczestnictwo w synostwie Bożym stosownie do słów Janowego Prologu: „wszystkim, którzy Je przyjęli [czyli: „którzy przyjęli Słowo, które stało się ciałem”], dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1,12). Słusznie więc, zgodnie z Jego nauczaniem, zwracają się w modlitwie do Boga „Ojcze nasz”.
Do końca wszakże Jezus czyni rozróżnienie pomiędzy zwrotem „Ojciec mój” a „Ojciec wasz”. Jeszcze po zmartwychwstaniu mówi do Marii Magdaleny: „udaj się do moich braci i powiedz im: «Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego»” (J 20,17). Nigdzie też Chrystus nie poleca uczniom modlić się słowem Abba. Słowo to oznacza wyłącznie Jego synowski stosunek do Ojca. Równocześnie jednak Abba Jezusa jest także „Ojcem naszym” wedle wyraźnego zalecenia Chrystusowego, gdy chodzi o słowa modlitwy Pańskiej. Jest Nim przez uczestnictwo, czy raczej przez usynowienie, jak nauczają teolodzy ze szkoły św. Pawła, który w Liście do Galatów pisze: „zesłał Bóg Syna swego […], abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo” (Ga 4,4).
Jezus przypisał mocy Ducha Świętego udział Apostołów, a więc i Kościoła, w dziele powszechnej ewangelizacji. Mówił o „królestwie Ojca” (Mt 13,43; 26,29) i uczył modlić się o przyjście tego królestwa: „Ojcze nasz, […] niech przyjdzie królestwo Twoje” (Mt 6,9-10; por. Łk 11,2); powiedział jednak również: „królestwo moje” (por. Łk 22,30; J 18,36; Mt 20,21; Łk 23,42), wyjaśniając, że królestwo to zostało dla Niego przygotowane przez Ojca (por. Łk 22,29) i że nie jest z tego świata (por. J 18,36).
Bóg jest Ojcem pełnym miłości do wszystkich ludzi. Każdy człowiek i każdy naród poszukuje, czasem nieświadomie, tajemniczego oblicza Ojca, ale tylko Jednorodzony Syn, który jest na łonie Ojca, objawił je nam w pełni (por. J 1,18). Bóg jest „Ojcem Pana naszego, Jezusa Chrystusa” i „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4). Ci, którzy przyjmują Jego łaskę, odkrywają ze zdumieniem, że są dziećmi jednego Ojca, i poczuwają się do obowiązku głoszenia wszystkim Jego zbawienia. Jednakże we współczesnym świecie wielu nadal nie uznaje Boga Jezusa Chrystusa jako Stwórcy i Ojca. Niektórzy, czasem z winy wierzących, wybrali drogę obojętności lub ateizmu; inni, zachowując bliżej nieokreśloną religijność, stworzyli sobie Boga na własny obraz i podobieństwo; inni jeszcze uważają Go za istotę absolutnie niedostępną.
Zadaniem wierzących jest głoszenie słowem i świadectwem, że Ojciec niebieski, choć „zamieszkuje światłość niedostępną” (1 Tm 6,16), stał się w swoim Synu – który przyjął ciało z Maryi Dziewicy, umarł i zmartwychwstał – bliski każdemu człowiekowi i uzdalnia go „do dawania Mu odpowiedzi, do poznawania Go i miłowania” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 52).
Jan Paweł II
ciąg dalszy nastąpi
/ opoka.org.pl /