Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
ks. Jan Twardowski. Śpieszmy się
Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to dni, kiedy w sposób szczególny czcimy i wspomina-my zmarłych. Nie wszyscy zmarli od razu idą do nieba, ale muszą odpokutować za swoje grzechy w czyśćcu. Wiara nasza mówi, że czyściec oczyści dusze z wszystkich grzechów, z których nie zdążyli się wyspowiadać i odpokutować na ziemi. Modlitwa i Msze św. za zmarłych mają im w tym pomóc. Kościół nie mówi nic o czasie przebywania duszy w czyśćcu, o jego położeniu czy dokładnym przebiegu odkupienia win. Często czyściec jest porównywalny do ognia. Jak ogień wypala wszystko, tak czyściec wypala grzechy człowieka, aby mógł wejść do nieba bez skazy.
Św. Augustyn napisał: Łza za zmarłymi wyparowuje, kwiat na grobie więdnie, modlitwa natomiast dociera do serca Naj-wyższego. W życiu każdego z nas i w życiu każdej rodziny z czasem pojawia się problem stanięcia „oko w oko” i doświadczenia faktu śmierci kogoś bliskiego, i pogrzebu. To bardzo trudny, bolesny i smutny czas dla każdego z nas. Wiemy i rozumiemy, że nic w życiu nie jest tak pewne jak fakt śmierci. Od tego momentu i tej chwili nikt nie jest wolny i nie ma najmniejszego sposobu, by się od niej uwolnić.
Ci, których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość, to nieśmiertelność. Dlatego właśnie o naszych zmarłych pamiętamy do końca naszego życia, a listopad, kiedy każdego roku obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych, a potem Dzień Zaduszny – to czas wielkiej modlitwy, zyskiwania odpustów i wizyt na cmentarzu. Stąd warto w tym miejscu przypomnieć o pewnych postawach właściwych miejscu wiecznego spoczynku naszych najbliższych. Wszyscy rozumiemy, że cmentarz to wyjątkowe, szczególne, można powiedzieć nawet święte miejsce. Pierwsi chrześcijanie spotykali się na cmentarzach i tam na grobach męczenników sprawowali Mszę św.
Umarłych wieczność dotąd trwa,
dokąd pamięcią się im płaci.
Chwiejna waluta. Nie ma dnia
by ktoś wieczności swej nie tracił.
Wisława Szymborska, Wołanie do Yeti
W naszych czasach również przy nawiedzaniu cmentarzy nie tylko w te listopadowe dni, ale przez cały rok, zachowajmy atmosferę spokoju, zadumy, ciszy i modlitwy.
Chwalebną rzeczą jest, kiedy ludzie często nawiedzają cmentarze i groby swoich rodziców, dziadków, krewnych, a czasem swoich dzieci. Pięknie przyozdobione groby, palące się znicze i świece na grobach mówią, że pamięć o zmarłych jest nam naprawdę bliska, a nasza wdzięczna, wielka miłość sięga poza grób.
Niech zbliżają nas do Boga i niech przygotowują nas do tej ważnej chwili spotkania z Bogiem. A nasz cmentarz niech zawsze będzie piękny i niech zawsze mówi o naszych pełnych wiary i pełnych wdzięcznej miłości sercach. Nasi zmarli chcieliby nam powiedzieć i przypomnieć – Byłem tym, czym ty jesteś, jestem tym, czym ty będziesz.
o. Józef Makarczyk OFMConv
źródło: kolbe.diecezja.gda.pl